Ks. Marian Polaski (1922 - 1996)

Ks. Marian Polaski urodził się w Trzcińcu koło Bydgoszczy. Później jego rodzice przenieśli się do Pierzysk, gdzie jego ojciec był zawiadowcą stacji. Ks. Marian maturę robił w Gnieźnie i po maturze wiele lat pracował jako dyżurny ruchu w Fałkowie. Do seminarium w Gnieźnie wstąpił mając 28 lat i został wyświęcony razem z ks. prymasem Józefem Glempem i bp Janem Nowakiem 25.05.1956 r. Po wyświęceniu nie mógł od razu pracować. Został mianowany wikariuszem w Orlu za Nakłem dopiero 7.12.1956 r. Później od 1.01.1957 r. był wikariuszem w Górze pod Żninem, od 15.07.1957 r. w Dąbrówce Nowej. Do Gorzykowa przybył 1.07.1958 r. jako wikariusz w Witkowie z siedzibą w Gorzykowie, a od 1.03.1968 r. proboszcz w Odrowążu z siedzibą w Gorzykowie. Przeżył tu 21 lat swojego kapłaństwa. Dnia 1.07.1979 został przeniesiony do Dziembowa najpierw jako wikariusz ekonom, a później od 1.12.1979 jako proboszcz. Na własną prośbę zwolniony z obowiązków proboszcza w Dziembowie przeniesiony w stan spoczynku ze względu na słaby wzrok. Do końca jednak aktywnie pomagał i zastępował wielu kapłanów. Ostatnio zastępując proboszcza w Sławsku Wielkim, który wyjechał do seminarium w Rosji, zachorował na zapalenie płuc i umarł niespodziewanie 4.05.1996 r. w szpitalu w Inowrocławiu. Ks. Marian przeżył 74 lata w tym 40 łat w kapłaństwie. Został pochowany w Gnieźnie na cmentarzu św. Krzyża. Mszę koncelebrowaną prowadził ks. bp Stanisław Gądecki a kazanie wygłosił ks. prałat Stanisław Pohl. Jako proboszcz w Gorzykowie tworzył na nowo parafię. Byłą oborę przemienił na kościół, gdzie modlił się gorliwie ze swoimi parafianami. Nachodzony ciągle przez UB przez 10 lat musiał mieszkać u ludzi nosząc codziennie wszystko co potrzebował do odprawienia Mszy św. Parafia w Gorzykowie miała swój kościół w Odrowążu już w roku 1461. Po spaleniu zaraz pobudowano drugi drewniany w roku 1643, ale silna trąba powietrzna zniszczyła go 1.07.1866 r. Od tego czasu nie było już świątyni. Próbowano odbudować kościół przed pierwszą i drugą wojną światową, ale wojna zniszczyła wszystkie plany i zabrała zebrane oszczędności. Powstanie nowej parafii w 1958 r. mieszkańcy Odrowąża i Gorzykowa przyjęli z wielką radością. Mimo, że była to najmniejsza parafia w archidiecezji ks. Marian przeżył tu najpiękniejsze chwile kapłaństwa. Sami parafianie z szacunkiem go wspominają: "był naszym ojcem". Jest to chyba najpiękniejsze określenie, jakie wypowiada się o swoim duszpasterzu. Był ks. skromnym, ale bardzo rozmodlonym i tego uczył swoich parafian. Wszystkie zebrane pieniądze przeznaczał na wyposażenie kościoła. Nie miał samochodu ani telewizora, ale posiadał wspaniałe serce. /ks. Grzegorz Groszkowski proboszcz Gorzykowa/