Wspomnienia z pielgrzymki do Ziemi Świętej

Napisał: Antoni Wierzchosławski

Lubię podróżować i kilka już krajów w Europie zwiedziłem. W 1984r. byłem w Rzymie z pielgrzymką Kości oła Matki Boskiej Niepokalanej w Nowym Sączu (w budowie), m.in. na grupowej audiencji u Ojca Św. Jana Pawła II oraz kilku innych miejscowościach we Włoszech (Wenecja, San Marino, Monte Cassino, Florencja, Bolonia, Padwa, Triest). Po powrocie pomyślałem sobie, żeby Dobry Bóg pozwolił mi jeszcze w mym życiu odbyć pielgrzymkę do Ziemi Świętej. I oto moje pragnienie spełniło się! Za możliwość odwiedzenia miejsc świętych dziękuję Bogu i memu przyjacielowi Tadziowi Sosze z Warszawy, z którym we wrześniu 1992r przypadkowo spotkałem się w Nowym Sączu. On mnie powiadomił, że wybiera się na pielgrzymkę do Ziemi Świętej i Egiptu. Prosiłem go o dowiedzenie się, czy jest możliwość zapisania mnie na nią. I była! Pielgrzymkę obejmującą trzy grupy A, B, C po 50 osób każda, zorganizowało Biuro Pielgrzymkowe 00 Pallotynów przy Sekretariacie d/s Apostolstwa (Zjednoczenie Apostolstwa Katolickiego) w Warszawie za pośrednictwem Kościelnej Agencji Pielgrzymkowej "Nomada" w Warszawie, Mokotowska 43. Głównym przewodnikiem grupy A był Pallotyn ks. Roman Tkacz SAC, który głosił nam piękne i głębokie katechezy na Mszach św. Ja wraz z przyjacielem Tadeuszem Sochą i jego żoną Jadwigą zostałem przydzielony do grupy C, której przewodnictwo objął w Kairze ks. Andrzej (nazwiska nie pamiętam). W Palestynie nawiedziliśmy miejsca święte, gdzie rozbrzmiewały głosy Proroków, gdzie Chrystus się narodził, żył, umarł i powstawszy zmartwych wstąpił do nieba. Obecność Chrystusa uczyniła tę ziemię Świętą i Błogosławioną dla chrześcijan i całego rodzaju ludzkiego. Na Synaju pod Górą Mojżeszową rozmyślaliśmy o przedziwnych dziejach i losach narodu izraelskiego. Po wyjściu z Egiptu tu przebywał on przez wiele lat i tu Bóg zawarł przymierze z Izraelem nim wprowadził go do Ziemi Obiecanej. Uczestnictwo w pielgrzymce przyjąłem jako wyraz świadectwa mojej wiary i okazania miłości względem Boga, który w Betlejem stał się Dzieckiem, w Nazarecie żył jako Młodzieniec i Rzemieślnik, w Galilei i Judei - był Boskim Nauczycielem i Cudotwórcą, a w Jerozolimie stał się naszym Odkupicielem - Zbawcą i założycielem Kościoła na ziemi. Bezpośredni kontakt z miejscami, gdzie "Słowo stało się Ciałem i mieszkało między nami" pogłębiło nasze przeżycia religijne i pozwoliło na zapoznanie się z historią, kulturą i osiągnięciami narodów, które odwiedziliśmy.

Dzień pierwszy - 27.10.92r. (wtorek)
Program: zbiórka na lotnisku, przelot samolotem na trasie Warszawa - Kair, zakwaterowanie w hotelu, zwiedzanie miasta - Cairo Tower, Msza św. Zbiórkę na lotnisku przy Terminalu I wyznaczono nam o godz. 6.00. Po krótkim zapoznaniu się z organizatorami zostajemy podzieleni na grupy (ja do grupy "C"). Otrzymujemy znaczki Krzyża Jerozolimskiego i broszurkę "Dziennik pielgrzymki". Po odprawie paszportowo - celnej odlatujemy o godz. 8.00.
Lot był spokojny na wysokości 9000m, śniadanie dobre i obfite. Do Kairu przylatujemy o godz. 12.30 wg. czasu miejscowego, więc zegarki przesuwamy o jedna godzinę naprzód. Port lotniczy w Kairze jest nowoczesny, pomieszczenia są obszerne i funkcjonalne. Nad całością zabudowań góruje wieża kontrolna. Po odprawie paszportowo - celnej w poczekalni odbierają nas dwaj księża: przewodnik ks. Andrzej i ks. Jacek. Wyjeżdżamy do miasta, do hotelu "Rehab" gdzie w pokoju nr 605 zamieszkałem z p. Władysławem Modzelewskim i p. Jerzym Jaworskim. Obiad mamy w hotelu o godz. 14.30 i po krótkim odpoczynku zwiedzamy okoliczne ulice. 0 godz. 17.30 wyjeżdżamy autobusem na zwiedzanie miasta. Przejeżdżamy przez centrum Kairu, zabudowane wielkimi gmachami rządowymi i hotelami. Ruch na ulicach jest ogromny. Przejście przez ulicę jest bardzo trudne gdyż płynące i wciąż trąbiące strumienie samochodów nie zatrzymują się na przejściach dla pieszych. Kair jest 15 milionową metropolią, otoczoną licznymi przedmieściami, które zostały wchłonięte przez miasto. Miasto rozbudowuje się z rozmachem. Na każdej ulicy widać nowe, wysokie budowle. Ulice są szerokie, pełne jaskrawych reklam, sklepów i kin. Jest to miasto jednocześnie młode i stare. Będziemy podziwiać warowne mury, hałaśliwe bazary z najbardziej znanym Khan Al Khalili, wysokie kopuły licznych średniowiecznych meczetów i wieżyczki minaretów. Bogactwo i nowoczesność miesza się z biedą i brudem. Boczne ulice, a przy takiej jest nasz hotel, pełne są śmieci i gruzów. Na trawnikach koczują tu ubodzy ludzie, śpiąc na kocach lub w skleconych budach. Wielu nosi tradycyjne stroje arabskie - halabije. Dojeżdżamy do Az Zamalik wyspy na Nilu, którą z wybrzeżem łączą wielkie mosty. Na wyspie znajduje się park, chętnie odwiedzany przez mieszkańców. Są tu także muzea, kluby sportowe, wielkie akwarium oraz wiele ambasad i konsulatów. Jest tu również polska ambasada. Na wyspie wznosi się wieża widokowa w kształcie lotosu zbudowana z różowego granitu w 1961r. Ma 187m wysokości (60 pięter). Ona jest celem naszej podróży. Pomieszczenia poczekalni wyłożone są wspaniałymi mozaikami przedstawiającymi folklor i dorobek kraju. Na 14 piętrze wieży znajduję się obrotowa restauracja, a na 15 - tym bar. Z tarasu wieży roztacza się wspaniały widok na rozległą, panoramę Kairu, którą podziwiamy robiąc zdjęcia. Po zwiedzeniu Cairo -Tower jedziemy do sióstr Franciszkanek na Mszę św. o godz.19.00. Ponieważ kościół sióstr został uszkodzony podczas ostatniego trzęsienia ziemi Msza św. dla wszystkich grup odbywa się w sali wykładowej szkoły, którą prowadzą siostry. Ponieważ czekamy na inne grupy siostry częstują, nas wodą. Po Mszy św. powracamy do hotelu i jemy kolacje o godz. 21.00. Po kolacji przygotowujemy się na wyjazd do Izraela w dniu następnym. Wszystkie bagaże zabieramy ze sobą.

Dzień drugi - 28.10.92r. (środa)
Program: przejazd autobusem do Jerozolimy (Kanał Sueski-prom)
Po pobudce o godz. 5.30, jemy śniadanie o godz. 6.00 i uczestniczymy we Mszy św. o godz. 6.30 u ss. Franciszkanek. Potem odjeżdżamy. Długo czekamy na rogatkach miasta, skąd ma nas konwojować patrol wojskowy ze względu na zamachy na turystów. Dziś jest św. Tadeusza więc składam życzenia imieninowe koledze Tadziowi Sosze. W czasie jazdy życzenia składa mu ks. Andrzej a my śpiewamy "Sto lat". Podróż poprzez wschodnią pustynię jest bardzo monotonna. Wokół piaski i wydmy, tu i ówdzie kępki krzewów. Wzdłuż drogi aż do granicy izraelskiej biegnie wodociąg. Przy wodopojach i studzienkach widzimy gdzieniegdzie stadka owiec, kóz, parę wielbłądów i grupki ludzi. Co jakiś czas spotykamy osiedla Beduinów opuszczone lub zamieszkałe, składające się z małych domków z płaskimi dachami. Mijamy też od czasu do czasu oazy z palmami i stawami. 0 godz. 9.50 następuje wymiana konwoju. Krótki postój mamy w Ismaili. Tutaj na targowisku można było kupić u Arabów kartki widokowe i papirusy. Ja kupiłem dwa papirusy za 1$. Stąd kierujemy się na północ i w mieście Kantara przeprawiamy się promem poprzez Kanał Sueski. Dalej jedziemy przez jałową pustynię, rozległe piaski, na których gdzie ­ niegdzie widać ślady kampanii wojennej. W końcu docieramy do miasta Al Arish - stolicy Synaju położonej nad Morzem Śródziemnym. Są tu piękne plaże i wille. W języku arabskim nazwa miasta oznacza "szałas". Tu wg. tradycji patriarcha Jakub miał się zatrzymać i odpoczywać w drodze do Egiptu. O godz. 12.30 dojeżdżamy do egipskiego przejścia granicznego. Odprawa trwa godzinę gdyż urzędnicy nie spieszą się i kilkakrotnie nas kontrolują,. Na izraelskim przejściu granicznym Rafah odprawa trwa też godzinę. Żydzi skrupulatnie sprawdzają paszporty i prześwietlają, bagaże. Z Kairu do Rafah przejechaliśmy ok. 360 km, a do Jerozolimy mamy jeszcze ok. 300 km. Dalej jedziemy starożytna "Via Maris" do Gazy, która liczy ok. 200 tys. mieszkańców i jest największym skupiskiem palestyńskim. Strefa Gazy przed 1967r. należała do Egiptu. Dalej mijamy Aszkelon ośrodek przmysłowo-handlowy oraz luksusowe kąpielisko. Następnie skręcamy na szosę do Jerozolimy. Tu kończy się równina i rozpoczynają się góry. Jedziemy przez miejscowości biblijne. Przy pięknej pogodzie i pełni księżyca, pod którym świeci gwiazda, chyba Venus, przyjeżdżamy o godz. 18.00 do hotelu "Mount 0lives" w Jerozolimie. Otrzymujemy pokój 2-osobowy z p.Modzelewskim, z widokiem na ruiny świątyni. 0 godz. 19.00 jemy smaczną kolację, a potem mały spacer w towarzystwie pp. Sochów do pobliskiego ogrodu oliwnego. Stąd rozciąga się piękny widok na błyszczącą światłami Jerozolimę ( hebr. Jeruszalaim, arab. Al Quds tzn. święta). Miasto położone jest na wysokości 770m n. p. M.Śródziemnego, dzieli się na Stare i Nowe Miasto. Stare Miasto jest otoczone murami. Rozpościera się na dwóch wzgórzach podzielonych doliną Tyropeon częściowo dziś zasypaną. Posiada ono cztery dzielnice: chrześciańską (płn. - zach.), ormiańską (płd. - zach.), muzułmańską (płn. - wsch.) i żydowską (płd. - wsch.). Obecne mury pochodzą z XVI w., z czasów Sulimana Wspaniałego. Jest w nich 7-em bram: na zach. Jafy (Hebron), na płd. Dawida i Mugrabinów, na wsch. św. Szczepana (Marii), a na płn. brama Heroda, Damasceńska i Nowa. Ulice są wąskie i kręte, często przechodzą w schody, korytarze i łuki. Poza murami znajduje się nowe miasto o pięknych alejach. Ma ono charakter europejski i duży rozmach urbanistyczny. Są tu liczne budynki publiczne, bankowe, turystyczne i kulturalne. Jerozolima była 17-cie razy burzona i 18-cie razy odbudowywana. Obecnie liczy 300.000 mieszkańców.

Dzień trzeci - 29.10.92r. (czwartek)
Program: Msza św. - Bazylika Getsemani - Góra Oliwna - Kaplica Wniebowstąpienia, Kościół "Pater Noster", Kościół "Dominus Flevit" - Getsemani - Bazylika Grobu i Wniebowzięcia NMP - Dolina Cedronu - Kościół św. Piotra " in Gallicantu " ( kur zapiał ) - Wieczernik
Po śniadaniu o 7.30 wyjeżdżamy autobusem na Mszę św. do Bazyliki Getsemani (tzn. tłocznia do oliwek). Oczekując na przybycie pozostałych grup naszej pielgrzymki spacerujemy po Ogrodzie Oliwnym, który tworzy 8 bardzo starych drzew oliwnych. Mogły one wyróść z tych samych korzeni drzew z czasów Chrystusa. Oliwki z tamtego czasu, w cieniu których modlił się Jezus wycięli Rzymianie podczas oblężenia Jerozolimy w roku 70 na budowę wież i machin oblężniczych. Ruiny pierwotnych Kościołów wzniesionych na tym miejscu (Teodezjusza, Krzyżowców) nabyli w XVII wieku oo. Franciszkanie i po I wojnie światowej wybudowali świątynie wg. projektu arch. Barluzziego. Z uwagi na udział wiernych z licznych krajów w ufundowaniu tej świątyni nazywana ona też jest "Bazyliką wszystkich narodów". Używana jest też nazwa Bazyliki Agonii - Konania. W bazylice panuje półmrok. Pogłębia go również ciemna tonacja całego wystroju, gdyż przez alabastrowe okna przedostaje się mało światła; 6 kolumn podtrzymuje 12 kwadratowych sklepień - kopuł, które symbolizują Pana Jezusa i jego uczniów. Fiolet i złoto stropu wywierają wrażenie smutku. Naga, duża skała przed ołtarzem głównym oraz mozaika w absydzie ołtarza głównego uprzytomniają modlitwę Jezusa przed czekającą Go męką i obawę przed śmiercią. Piękna mozaika w lewej absydzie przedstawia tłum ludzi i żołnierzy oraz Judasza całującego Pana Jezusa. Mozaika w prawej absydzie obrazuje moment gdy P. Jezus wypowiada słowa "jam jest", a żołnierze upadają na ziemię powaleni słowami Jezusa. Ta ostatnia mozaika ufundowana została ze składek żołnierzy i uchodźców polskich, którzy przebywali w Palestynie w czasie II wojny światowej. Mozaika na posadzce jest wierną rekonstrukcją mozaiki bizantyjskiej, której fragmenty widać w szklanych otworach. Podczas Mszy św. koncelebrowanej przez naszych księży gorąco modlimy się przed skałą agonii i przeżywamy cierpienia Jezusa. Po wyjściu z bazyliki rozpoczynamy zwiedzanie Jerozolimy od Góry Oliwnej. Góra składa się z 3 szczytów: płn. Viri Galilei (815m), środkowego gdzie P. Jezus wstąpił do Nieba (808m) i południowego zwanego też Górą "Zgorszenia", od kultu bożków pogańskich czczonych przez cudzoziemskie żony Salomona. Kaplica Wniebowstąpienia - znajduje się tuż obok naszego hotelu. Miejsce wniebowstąpienia określone jest w Dziejach Apostolskich jako oddalone od Jerozolimy o odległość " drogi szabatowej" (ok. 1.8 km ) tj. takiej jaką wolno było Żydowi przejść bez pogwałcenia odpoczynku szabatowego. Na szczycie tej góry pobożna matrona rzymska Pomenia wybudowała w 376r. rotundę z otwartą kopułą. Zniszczyli ją Persowie a częściowo odbudowali Krzyżowcy na planie ośmiokąta. Niedokończoną, Saladyn zamienił w meczet w 1187r. i zwieńczył ciężką kopułą. Wewnątrz kaplicy jest kamień na którym wg. tradycji można widzieć odciśniętą prawą stopę Chrystusa. Lewą stopę muzułmanie, którzy wierzą także w Wniebowstąpienie proroka Jezusa przenieśli do meczetu El Aksa. Chrześcijanie, oo. Franciszkanie odprawiać mogą tu liturgię tylko w Święto Wniebowstąpienia. Poza tym mogą to miejsce nawiedzać. Klasztor "Pater Noster" - wzniesiony jest nad grotą gdzie wg. tradycji Jezus nauczał apostołów tej modlitwy. Nad tą grotą cesarz Konstantyn i jego matka Helena wznieśli bazylikę zwaną Eleoną. Zniszczyli ją Persowie w 614r., a odbudowali Krzyżowcy jako Bazylikę Modlitwy Pańskiej (Pater Noster). W ruinach jej znaleziono tablicę z tekstem tej modlitwy w języku hebrajskim i greckim. Muzułmanie ponownie zniszczyli świątynię w 1187r. Dopiero pod koniec XIX wieku księżniczka francuska wykupiła teren dawnej Eleony i założyła tu klasztor Karmelitanek. W wirydarzu klasztoru na ścianach znajdują się majolikowe tablice z tekstem "Ojcze nasz" w 45 językach, także polskim. Tablicę w języku polskim ufundowała IV Brygada Strzelców Karpackich w 1943r. Pod prezbiterium niedokończonej świątyni znajduje się Grota Pouczeń (krypta "Credo"), gdzie mieli spotkać się Apostołowie by zebrać artykuły Składu Apostolskiego). Panorama Jerozolimy - miejsce widokowe znajduje się na końcu Góry Oliwnej. Roztacza się stąd wspaniały widok na Jerozolimę i dalszą okolicę. Zbocza Góry Oliwnej służyły Izraelitom za cmentarz i do dziś jest ono uważane za szczególnie honorowe miejsce spoczynku. Za miejsce grobowe Żydzi płacą 10.000$. Góra Oliwna jest tak dla Żydów jak i Arabów górą świętą. Jezus podczas pobytu w Jerozolimie spędzał noce w ogrodzie na stokach tej góry. Mogła to być posiadłość krewnych lub bliskich Jezusa. Zrobiliśmy tu wspólne pamiątkowe zdjęcie na tle panoramy miasta (ks. Andrzej na wielbłądzie). Kaplica "Dominus Flevit" (Pan zapłakał) - upamiętnia płacz Chrystusa nad Jerozolimą i jej losem, który ją czekał za to, że nie przyjęła Go jako Mesjasza. Zdarzyło się to przed Jego triumfalnym wjazdem do miasta w niedzielę poprzedzającą Jego mękę i śmierć (Łk 19, 41 - 44). Swą architekturą (arch. Barluzzi) przypomina łzę. Kaplica należy do 00. Franciszkanów. Zbudowana została w 1955r. Płaskorzeźby na ścianach wewnątrz przedstawiają płacz Chrystusa oraz oblężenie miasta w 70r. Mozaika nad ołtarzem przedstawia panoramę miasta. W tylnej części kaplicy znajdują się fragmenty absydy i mozaik ze świątyni bizantyjskiej, która stała w tym miejscu. Mozaiki znajdujące się na zewnątrz pochodzą też z tej świątyni. Przy wejściu na teren świątyni oglądamy wykopaliska po cmentarzach tzw. groby piecowe (Kochim - hebr.) z symbolami żydowsko - chrześcijańskimi oraz arkosolia - nisze grobowe w formie łuku z III i IV w. Poniżej "Dominus Flevit" jest cerkiewka św. Magdaleny zbudowana przez cara Aleksandra III w 1888r. Mijamy ją i dochodzimy do Bazyliki Grobu i Wniebowzięcia NMP. Bazylika Grobu i Wniebowzięcia NMP - wejście do tego średniowiecznego Kościoła zdobi portal gotycki z XII w. Za nim jest mały dziedziniec, skąd 47 kamiennych schodów prowadzi w dół do komory grobowej, gdzie złożono Niepokalaną na krótki sen wg. apokryfu z III w. "Zaśnięcie NMP" (Transitus Mariae). Maria miała zostać pochowana na polecenia Jezusa w Getsemani. Trzeciego dnia po złożeniu ciała Marii do grobu wykutego w skale Apostołowie znaleźli nie ciało, lecz kwiaty wydające cudowny zapach. Jej grób stał się sanktuarium Jej Wniebowzięcia. Obecna kaplica podobnie jak w grobie Chrystusa jest zastępcza. Pierwotna była monolitem w którym wykuta była nisza grobowa ze skały. Obecnie fragment oryginalnej skały grobu ma formę sarkofagu. Kaplica należy do prawosławnych Greków a ołtarz za kaplicą do Ormian. Katolicy mogą sprawować tu kult tylko trzy razy do roku; w tym 15 sierpnia. Wąskie schody po przeciwnej stronie wejścia prowadziły do kościoła górnego, który został zburzony przez Persów w 614r. Po jego odbudowaniu przez Krzyżowców został ponownie zniszczony w XII w. przez żołnierzy Saladyna, którzy użyli materiałów z niego do budowy murów miejskich. Ocalała jedynie krypta ze względu na cześć żywioną przez Muzułmanów dla matki Jezusa - proroka. Wyrazem tej czci jest mihrab, nisza modlitewna wydrążona w ścianie obok kaplicy grobu. W XIV w. Franciszkanie wykupili ruiny i dolny kościół. W 1575r. Grecy siłą weszli w posiadanie kościoła. Wychodząc z powrotem po schodach, w lewej niszy mijamy kaplicę św. Joachima i Anny, rodziców NMP, a po prawej kaplicę św. Józefa w których są grobowce krewnych króla Baldwina. Po wyjściu z Bazyliki idąc dalej w kierunku Bazyliki Konania mijamy resztki średniowiecznego Kościoła Najświętszego Zbawiciela i skałę z grotą Getsemani. Przy niej wg. tradycji Jezus powiedział do Piotra, Jakuba i Jana: "Zostańcie tu i czuwajcie". Tu po powrocie został pojmany. Przechodzimy przed Bazyliką Konania i skręcając w prawo schodzimy w dolinę Cedronu, która oddziela Jerozolimę od Góry Skopus i Góry Oliwnej. Środkowy odcinek, równoległy do murów miasta został nazwany przez Tradycję wyrosłą z proroctwa Joela Dolina Józefata. Żydzi zabiegali o możność wiecznego spoczynku na stokach tej doliny, gdyż stad ma się rozpocząć zmartwychwstanie umarłych. Idąc wzdłuż Cedronu, spotykamy zaraz za mostem w lewo grupę grobów Absaloma, Józefata, św. Jakuba i Zachariasza z I w. przed Chrystusem. W rzeczywistości nie należały one do żadnej z tych osób, a w grobach Absaloma i Zachariasza nikt nie był pochowany. Były one pomnikami pamiątkowymi ku czci osób spoczywających obok w grobowcach. Być może Jezus miał na myśli te groby, gdy mówił do uczonych w piśmie i faryzeuszy: "Biada wam obłudnicy, bo budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych" (Mt 23). Grób Absaloma jest najbardziej charakterystyczny. Jest on wykutym w skale sześcianem, zakończonym strzelistą wieżyczką na wzór odwróconego lejka, upiększony ornamentami greckimi i egipskimi. Z tyłu za tym grobem znajduje się wykuty w tej samej skale grobowiec Józefata, złożony z kilku komór. Grobowiec Jakuba Młodszego zwany po arab. "sofa faraona" był grobowcem kapłańskiej rodziny Bene Chezir, o czym świadczy napis hebrajski na doryckim architrawie podtrzymywanym przez 2 kolumny i 2 pilastry. Wewnątrz znajdują się liczne komory grobowe. Do przedsionka prowadzą schody wykute w skale. Natomiast drugie schody otwierają się na pomnik, zwany dziś grobem Zachariasza, który był uzupełnieniem grobowca wyżej wymienionej kapłańskiej rodziny. Jest on nakryty zwieńczeniem na kształt piramidy. Zwieńczenie, to nefesz czyli dusza, która jest symbolem życia pozagrobowego. Grobowce te służyły mnichom jerozolimskim jako cele. Wg. legendy jeden z mnichów w grobowcu rodziny kapłańskiej Bene Chezir znalazł trzy szkielety, które uznano za szczątki Jakuba oraz kapłanów Zachariasza i Szymona. Stąd pochodzą nazwy tych obiektów. Idąc dalej, u stóp wzgórza Ofel na którym wznosiło się miasto Dawida znajduje się grota skąd wytryska jedyne źródło Jerozolimy zwane źródłem NMP. Utożsamiane jest ono z biblijnym Gihronem przy, którym został namaszczony król Salomon. Nazwa źródła jest echem proroctwa Izajasza, które powiedział przy tym źródle o "Pannie, która pocznie i porodzi syna i nazwie go imieniem Emanuel". Do źródła schodzi się po 24 stopniach. Woda wypływa ze skały dwa razy dziennie z przerwami. Badania archeologiczne wykryły urządzenia hydrauliczne, które zaopatrywały miasto w wodę na wypadek oblężenia. Idąc wzdłuż koryta potoku mijamy zielone ogrody, biblijne ogrody królewskie i dochodzimy do sadzawki Siloe. Zbudowana ona została przez króla Izachiasza do zbierania wody ze źródła NMP spływającej kanałem wykutym w skale. Dla chrześcijan jest ona droga z racji cudu uzdrowienia ślepego od urodzenia przez Jezusa. Jezus kazał mu obmyć się w tej wodzie. W V wieku wzniesiono tu bazylikę, której ślady odkryto w końcu XIX w. Była ona trzynawowa, a sklepienie podtrzymywały 4 filary. Schodziło się doń schodami o 16 stopniach. Obecna sadzawka jest 16m długa, 5m szeroka i 6m głęboka. Niedaleko sadzawki Siloe znajduje się kościół pod wezwaniem św. Piotra "in Gallicantu" tzn. kogut zapiał, który należy do 00. Asumpcjonistów. Zbudowany został w 1921r. Uważa się, że w tej okolicy znajdował się pałac Kajfasza, gdzie Piotr zaparł się trzy razy Jezusa (Mt. 26,69-75). Zbudowany na tym miejscu kościół był kilkakrotnie burzony. Obecny kościół zbudowany na planie krzyża greckiego wznosi się nad grotą w której zamknięty był Jezus w noc poprzedzającą mękę, gdyż wyrok Sanhedrynu musiał być potwierdzony przez Piłata. W pobliżu kościoła odkryto drogę z kamiennymi schodami z I w., którą szedł Chrystus z uczniami z Wieczernika do Getsemani. Idąc dalej na południe schodzimy do zbiegu trzech dolin: Cedronu, Tyropeonu i Ge Hinom - Gehenna. Ta ostatnia opasuje Jerozolimę od zachodu i południa. Była doliną przeklętą przez proroków, gdyż w czasach kananejskich na ołtarzu bożka Molocha składano tu w ofierze całopalenia dzieci. Stąd wyrażenie "Gehenna" było synonimem piekła. Mówi o tym św. Łukasz: "Lepiej jest jednookiemu wejść do Królestwa niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do Gehenny ognia" (Łk. 12 - 451). Na południe od tej doliny znajduje się Góra Złej Rady. Wg. tradycji tutaj w pałacu Kajfasza członkowie Sanhedrynu naradzali się nad zgładzeniem Jezusa (J 11,47-50). Tutaj też znajduje się pole kupione przez arcykapłanów za 30 srebrników Judasza zwane Hakeldamma tj. Pole Krwi. Było i jest to miejsce przeznaczone do grzebania cudzoziemców i umierających w Jerozolimie pielgrzymów. W pobliżu są dwie groty: św. Onufrego i Apostołów. W tej ostatniej mieli się skryć Apostołowie podczas procesu Jezusa. Na zboczu doliny są liczne grobowce wykute w skale, które służyły eremitom za groty. Po zwiedzeniu kościoła "in Gallicantu" idziemy do Bramy Dawida lub inaczej zwanej Bramy Syjońskiej, która zbudowana jest w kształcie litery L, co miało ułatwiać obronę. Brama nosi ślady walk z 1948 i 1967r. Od bramy Dawida udajemy się do sanktuariów na Górze Syjonu. Wieczernik. Z uliczki znajdującej się w sąsiedztwie Bazyliki Zaśnięcia NMP wchodzimy na niewielki dziedziniec. Należy on do szkoły Talmudu, skąd schody prowadzą na piętro do "sali na górze" czyli miejsca uznawanego za Wieczernik ("Matkę Wszystkich Kościołów"). Tu po raz pierwszy odprawione zostało Misterium Eucharystyczne - Ostatnia Wieczerza (Mt 26,27-28). Tu również Chrystus ukazał się uczniom po Swym Zmartwychwstaniu, bo oni przestraszeni schronili się tu w ten niedzielny wieczór z obawy przed Żydami. Wtedy ustanowiony został Sakrament Kapłaństwa Nowego Zakonu ("którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone" J,20,19-23). Tu powtórnie po ośmiu dniach ukazał się zgromadzonym uczniom by pokarać niedowiarstwo Tomasza. Tutaj Szymon Piotr wykonując po raz pierwszy Urząd Chrystusowego Namiestnika zwołał wspólnotę uczniów (120 osób) by wybrać Macieja jako następcę Judasza. Tutaj uczniowie z Najświętszą Marią Panna, pobożnymi niewiastami i innymi wyznawcami trwali na modlitwie aż do Pięćdziesiątnicy, kiedy zstąpił do nich Duch Święty. Tutaj też gromadzili się w każdy pierwszy dzień tygodnia - niedzielę, aby modlić się. Tutaj wg. tradycji mieszkała Maria po zmartwychwstaniu Syna i tutaj zasnęła zanim została wzięta do Nieba z Góry Oliwnej. Dzisiejszy budynek odbudowany w XIV w. zachowuje dawny piętrowy układ. Sala na górze (15.3m x 9.4m) wspiera się na 3 kolumnach, które dzielą ją na 2 nawy o 3 arkadach i 3 oknach. Pilastry w ścianach odpowiadają 3 kolumnom. Kapitele kolumn, sklepienia krzyżowe, arkady i kolumienki w oknach są w stylu gotyckim. Całe wnętrze wzbudza przygnębienie ze względu na zaniedbany wygląd. Chrześcijanom nie pozwala się na prace renowacyjne. W 1928r. w południową ścianę wbudowano mihrab (niszę modlitewną) zmieniając tę salę na meczet. Wychodząc z Wieczernika zaśpiewaliśmy "Wielbimy Ciebie". W głębi sali są schody (8 stopni), które prowadzą do dolnej kaplicy. Krzyżowcy umieścili tu symboliczny grobowiec (cenotaphium) dla uczczenia króla Dawida w nawiązaniu do istniejącego tu poprzednio pomnika. Choć tradycja o zlokalizowaniu tu grobu Dawida nie ma uzasadnienia historycznego (gdyż grób króla Dawida winien się znajdować w płd. części góry Ofel) - to Żydzi ozdobili tę salę swymi emblematami religijnymi, czyniąc ją celem pielgrzymek i ośrodkiem kultu narodowego. Sala dolna dzieli się też na 2 części - w jednej Żydzi modlą się, w drugiej przechowują swoje święte księgi (Tora). Przed wejściem należy nałożyć na głowę "kapi". Rzekoma obecność grobu króla Dawida przyczyniła się do odebrania przez muzułmanów w 1551r. Wieczernika Franciszkanom, gdyż czczą oni Dawida jako jednego z proroków. Do 1948r. mieli oni wyłączną kontrolę nad Wieczernikiem, a chrześcijan wpuszczali za wysoką opłata,. Od 1948r. obiekt ten jest pod kontrolą władz Izraela, które pozwalają chrześcijanom na zwiedzanie, ale zabraniają odprawiania kultu. Zbliżył się wieczór i wracamy do hotelu. Do Bazyliki Zaśnięcia NMP znajdującej się w pobliżu pójdziemy w inny dzień.