Wspomnienie o 1 Pułku Strzelców Wielkopolskich,
później 55 Poznański Pułk Piechoty
Po zwycięstwie lwowskiem i krótkim odpoczynku we Lwowie, wraca pułk okryty sławą do Poznania. Po krótkim odpoczynku w Poznaniu, uzupełnieniu swych stanów i uzbrojenia, wyrusza pułk w dniu 29 lipca 1919 roku na front zachodni pod Leszno, gdzie w obronie granic zachodnich stacza szereg utarczek i potyczek z niemcami. W dniu 8 października 1919 roku wyrusza pułk na front wschodni do Bobrujska i wchodzi w skład swojej dywizji, t. j. I Dywizji Strzelców Wielkopolskich, dowodzonej przez generała Konarzewskiego. Już na trzeci dzień po przybyciu do Bobrujska wyrusza on do boju i łącznie z 3 i 4 pułkiem strzelców wielkopolskich w zaciętych walkach odrzuca wroga za rzekę Olę, rozszerzając tak zwany "Przyczółek mostowy Bo-brujsk", poczem umacnia go okopami, a częściowo nawet zasiekami z drutu kolczastego. Nieokiełznany duch i rycerska fantazja pułku nie znosi walk pozycyjnych, to też pułk przoduje tutaj w wypadach na dalekie tyły nieprzyjaciela. Nieraz słaby oddział pułku bije podczas takiego wypadu daleko silniejszego nieprzyjaciela, demoralizuje i dezorganizuje go, a po wykonaniu zadania wraca zawsze ze znaczną zdobyczą. Takich wypadków nocnych było w pułku bardzo wiele, a to najważniejsze z nich: wypad na wschodni brzeg rzeki Oli przeprowadzony w nocy z dnia 20 na 21 października przez jedną kombinowaną kompanję III baonu. Kompanja wpadłszy na tyły nieprzyjaciela, po krótkiej walce zdobywa wieś Koczorowice, wsie Storce, Starosiele i Siedliszcze oraz 180 jeńców w tem 4 oficerów, 2 działa z końmi i zaprzęgiem, 11 koni, 1 karabin maszynowy i 3 wozy z materjałem technicznym. Za przykładem III baonu wyruszają w nocy dnia 6 listopada bataljony I i II i zdęcydowanem i silnem uderzeniem zdobywają wsie Bortniki, Pawłowicze i Kuchenki oraz biorą: 100 jeńców, 4 armaty, 4 karabiny maszynowe i 6 wozów amunicyjnych. 12 grudnia wyrusza pułk w składzie 6 kompanij strzeleckich i 2 kompanij karabinów maszynowych na, słynną wyprawę na Kliczew, miasteczko położone o 50 kilometrów na tyłach nieprzyjaciela, na północ od Bobrujska i po uciążliwym marszu drogami bocznemi, bagnami i lasami, rozpoczyna o godzinie 7,00 rano morderczą walkę, zdobywa silnie umocnioną pozycję nieprzyjaciela i miasto, przyczem wycina dwa bataliony 68 pułku sowieckiego zwanego "Żelaznym" oraz zaciekle broniącą się obsługę baterji nieprzyjacielskiej. W czasie uporządkowania oddziałów pułku wpada do miasta II baon sowieckiego "Żelaznego" pułku z miejscowości Baczewicz z pomocą swoim. Zagrały znowu nasze karabiny maszynowe, a 9 kompanja rzuciła się do walki na bagnety i dokonała reszty. Przy zdobywaniu armat padł śmiertelnie ranny porucznik Zajączkowski Mieczysław adjutant pułku i jego dzielny goniec bojowy strzelec Jasiński Jan. W godzinę potem ruszyły oddziały pułku do Bobrujska prowadząc ze sobą zdobyte: 2 działa, 3 jaszcze, 27 koni, 30 wozów, 2 kuchnie polowe, 4 karabiny maszynowe i 65 jeńców. 68 "Żelazny" sowiecki pułk piechoty po walkach tych przestał w ogóle istnieć. W dniu 24 stycznia pułk dokonał nowego napadu na Itol, przyczem zdobył: 1 samochód pancerny, 1 samochód ciężarowy, 3 karabiny maszynowe. 1 działo z jaszczami i pociskami i wziął do niewoli sztab II brygady 8 dywizji sowieckiej - 4 oficerów z dowódcą brygady na czele. W wypadzie tym wspomagali dzielnie pułk: pluton dział górskich, pluton baterji konnej i 3 szwadron ułanów poznańskich. 3 marca pułk wziął udział w wyprawie 1-szej dywizji strzelców na miasto Żłobin. Celem tej wyprawy było poparcie oddziałów grupy poleskiej generała Sikorskiego, które po zaciętej walce zajęły dwa ważne punkty komunikacyjne, Mozyrz i Kalenkowicze. Pułk w ciągu 64 godzin przemaszerował 172 kilometry podczas wiosennych roztopów przy jak najgorszym stanie dróg. Od 3 do 6 kwietnia pułk zostaje przerzucony pod Szaciłki idąc na pomoc 36 pułkowi piechoty znajdującemu się w bardzo dużem niebezpieczeństwie. Tutaj przez 6 dni z rzędu w bardzo silnym ogniu odpiera w ciągu dnia i nocy szturm po szturmie pięciu pułków bolszewickich, aż wreszcie 16 kwietnia głębokim wypadem nocnym łącznie z III baonem 58 pułku piechoty, I baonem 56 pułku piechoty oraz 7 baterją 14 pułku artylerji lekkiej łamie nieprzyjaciela, rozbija go i zabiera wielką zdobycz wojenną. Straty pułku za czas od 5 do 17 kwietnia wyniosły: 36 poległych, 131 rannych i 4 zaginionych. Do 4 czerwca 1920 roku pułk stał na pozycji przyczółka mostowego Bobrujsk, zmieniając się kolejno z 57 pułkiem piechoty. Ożywiona walka, pełna wypraw na tyły nieprzyjacielskie i odbijania napadów trwała nadal. Dnia 21 maja odrzucono nieprzyjaciela, który trzema pułkami przeprawił się przez Berezynę pod wsią Soło-mienka, przy ujściu Olsy do Berezyny i zdobyto dwa karabiny maszynowe i wzięto do niewoli około 100 jeńców. W czerwcu pułk zorganizował dwa większe wypady, a mianowicie w nocy z dnia 3 na 4 czerwca na wieś Stołpiszcze i dnia 24 czerwca na Kozulicze. Dzięki ogólnej sytuacji na froncie wschodnim, opuszcza pułk w dniu 9 lipca na rozkaz wyższy rejon Bobrujska i następują pamiętne dni odwrotu z nad Berezyny do rejonu Dęblina. Pułk maszeruje dniem i nocą, przechodzi przez palące się lasy i łany zbóż, stacza zacięte walki na swej osi odwrotowej, przełamuje wszelkie zapory bolszewickie, przyczem nie zostaje nigdy pobity. Naprawia zniszczone mosty i przechodzi bardzo często do akcji zaczepnej, zadając bolszewikom dotkliwe straty. Pamiętne są trzydniowe walki pod Kartuską Berezą, gdzie pułk zatrzymuje walącą się nawałę bolszewicką, stacza zacięte i niezwykle krwawe walki, wpada na tyły nieprzyjaciela, wycina całe oddziały, poczem dopiero na rozkaz wyższy cofa się dalej, pędząc przed sobą jeńców i zdobycz wojenną. Następują walki nad Bugiem i wypad na Janów Podlaski uwieńczony wielkim sukcesem. Pomimo tych wszystkich zwycięstw pułk cofał się dalej, bo miał taki rozkaz, lecz w czasie odwrotu bił zawsze wroga i tak wśród ustawicznych walk dotarł w składzie 14 dywizji piechoty nad Wieprz, gdzie zbierały się dwie armje, przygotowujące sierpniową naszą kontrofenzywę. Już w dniu 14 sierpnia 1920 roku stanął pułk we wsi Gołąb, dokąd w dniu 15 sierpnia przybył Naczelnik Państwa i Wódz Naczelny Pierwszy Marszałek Polski Józef Piłsudski, który po odbytym przeglądzie udekorował 3 oficerów i 4 podoficerów orderem wojennym "virtuti militari". Nadeszła wreszcie wiekopomna chwila - "Osiemnasta decydująca bitwa w dziejach świata" - "Bitwa Warszawska", owoc wspaniałej myśli strategicznej Naczelnego wodza, uwieńczona sukcesem, który wywołał zdumienie i podziw w całym świecie. 14 dywizja piechoty wielkopolskiej generała Konarzewskiego, należąca do składu 4 armji otrzymała rozkaz osiągnięcia rejonu Mińsk Mazowiecki - Kałuszyn. W dniu 16 sierpnia wyruszył pułk do miasteczka Irena, oczekiwał rozkazu do rozpoczęcia walki. 58 pułk piechoty wielkopolskiej, jako straż przednia dywizji, przerwał front nieprzyjacielski. 55 Poznański pułk piechoty z trzema baterjami artylerji ciężkiej doszedł do miasteczka Ryki, skąd na samochodach podwieziony został do Garwolina. Tu otrzymał pułk wieczorem rozkaz wysunięcia się na czoło dywizji i stanowił odtąd jej straż przednią. W nocy z dnia 16 na 17 sierpnia pułk uderza w kierunku na Kołbiel, natrafiając po drodze na opór. Wywiązała się tu niezwykle zacięta i krwawa walka zakończona porażką nieprzyjaciela, który uchodząc pozostawia drogę do Kołbiela zastaną rannymi, trupami, wozami i różnym sprzętem bojowym. W pościgu za nieprzyjacielem, przednia straż pułku wkroczyła do Kołbiela. I baon przeszedł miasto i wyszedł na szosę do Mińska Mazowieckiego, lecz tutaj nastąpiło nieoczekiwane starcie. Nieprzyjaciel widząc, że jego południowe skrzydło jest zagrożone przez działanie 14 dywizji piechoty wielkopolskiej - od Dęblina, począł szybko wycofywać się na Kołbiel i tu właśnie natrafił na chwilę, gdy pułk zdobył miasto. Wywiązała się teraz zacięta walka z XXII brygadą sowiecką ze zmiennem szczęściem, lecz wskutek umiejętnego używania odwodów uzyskał pułk przewagę, pobił nieprzyjaciela i zmusił go do ucieczki na wschód. Z kolei przechodzi pułk do pościgu, wkracza do Łomży i odrzuca nieprzyjaciela do Prus Wschodnich. Armja nasza organizuje teraz front w kierunku wschodnim. Dnia 30 sierpnia pułk wyjechał z Łomży transportami kolejowemi do Białej Siedleckiej, skąd przez Janów Podlaski dotarł do Motykał i zajął linję obronną. Celem rozbicia zgrupowanych sił sowieckich pułk otrzymał rozkaz: w nocy z dnia 7 na 8 września silnem uderzeniem przeprowadzić wypad na Żabinkę, stację linji kolejowej Brześć - Prużany. Bataljon I wśród ciemnej nocy przeprawił się przez rzekę Leśne i skierował się w stronę południowo - wschodnią, gdzie zaskoczył nieprzyjaciela i przeszło 100 jeńców z kilkoma karabinami maszynowemi zabrał ze sobą Główne siły pułku maszerowały w tym czasie na Żabinkę i o świcie weszły w styczność z nieprzyjacielem. Zawiązała się zażarta walka; przez trzy dni pułk powstrzymywał napór nieprzyjacielski, zabierając 400 jeńców i trzy karabiny maszynowe, rozbijając wreszcie wroga. W dalszym zwycięskim pochodzie dociera pułk do Laskowa, gdzie 16 września 1920 roku rozpoczęła się pamiętna dla całego pułku krwawa walka; chociaż zakończyła się dla pułku zwycięsko i dała mu nową chwałę, wyrwała jednak z szeregów pułku wielu najlepszych żołnierzy. W walkach tych wyróżnił się specjalnie II bataljon, który pomimo strat przez dwa dni powstrzymywał natarcie sześciu pułków bolszewickich, rozbijając je, zabierając przy tem dużo jeńców i różnej innej zdobyczy wojennej. Wśród ustawicznych walk poprzez Nieśwież, Kojdanów, Stańków idzie pułk na wschód i w dniu rozejmu stacza zażartą walkę o Mińsk Litewski, który zdobywa, zabierając przy tem masę jeńców i dużo zdobyczy wojennej. Z chwilą zawieszenia broni przechodzi pułk do rejonu Stołpców na linję demarkacyjną, a potem do Zelwy, dokąd przybywa Naczelny Zwycięski Wódz Pierwszy Marszałek Polski Józef Piłsudski i dekoruje 6 grudnia 1920 roku chorągiew bojową pułku orderem wojennym "virtuti militari". Tak zakończyły się pełne chwały i zwycięstwa boje 55 Poznańskiego pułku piechoty, który walczył na wszystkich frontach, a stoczone 110 bitew, w których nigdy nie był pobitym, świadczą o jego męstwie. Szlaki bojów pułku znaczone są od Warty do Karpat i od Wisły po Berezynę licznemi skromnemi mogiłami bohaterów pułku, trzymając na dalekich rubieżach Rzeczypospolitej przednią straż. W czasie działań wojennych stracił pułk 292żołnierzy, którzy bądź to polegli na polu chwały, bądź też zmarli z ran. Resume bojowe pułku: Odznaczenia nadane pułkowi Chorągiew pułku udekorowana została orderem wojennym "virtuti militari", Dowódca pułku podpułkownik Paszkiewicz Gustaw odznaczony orderem wojennym "virtuti militari" kl. III, IV i V, 63 żołnierzy pułku odznaczonych orderem "virtuti militari", 566 żołnierzy pułku odznaczonych Krzyżem Walecznych. Zdobycze pułku w czasie działań wojennych: 24 armaty, 133 karabiny maszynowe, 1 samochód pancerny, 1 samochód ciężarowy z paliwem, 30 parowozów, 900 wagonów częściowo załadowanych żywnością, 5000 jeńców.