XV obraz. Historia parafii i kościoła
1945 - 1948
Ks.Szczepan Misiak |
Na pierwszego proboszcza klasztoru i fary, po wyzwoleniu w roku 1945, Władza Duchowna powołała ks. Szczepana Misiaka, który w czasie okupacji był więźniem obozów: Stutthof, Oranienburg, Dahau. Nowy proboszcz zabrał się do intensywnej pracy nad duszami, które pozbawione były nabożeństw i opieki duszpasterskiej. Nabożeństwa rozpoczęły się w farze. Ks. Proboszcz przystąpił do naprawienia szkód w obu kościołach. W farze, w zakrystii zrobiono drzwi, aby ułatwić duchowieństwu i służbie kościelnej wejście do kościoła. Wznowiono przejście z plebanii do fary, które okupant zamurował. W pierwszym roku odrestaurowano grotę Matki Boskiej z Lourdes wybudowaną w 1937 roku przez fundatorkę Zofię Chojnacką, wdowę po zmarłym Wincentym dyrektorze Kasy Chorych spełniającą w ten sposób życzenie ks. M. Brodowskiego, który poświęcił ją w tym samym roku i sprowadzono do niej figurę Matki Boskiej, którą wykonał rzeźbiarz, artysta z Gniezna. Koszta wykonania wyniosły siedem i pół tysiąca złotych. Poświęcenia nowej figury i groty dokonał ks. Proboszcz Sz. Misiak 15.08.1945 roku.
Widok groty przedwojennej | Widok zniszczonej groty podczas okupacji hitlerowskiej 1939- 1945 | Widok groty w 2008 r. |
W Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego tj. 01.04.1945 roku odbyło się po raz pierwszy po wojnie nabożeństwo w klasztorze. Przez cały tydzień - przed uroczystością wierni z wszystkich stanów odkurzali klasztor i szorowali konfesjonały, ławki i posadzkę. Na twarzach pracowników jaśniała radość z odzyskania wolności i możliwości chodzenia do swojego kościoła. Piękny widok - tłumy wiernych z bliska i daleka, biorących udział w nabożeństwach. Sprawa ksiąg metrykalnych przedstawiała się w parafii bardzo marnie. Okupant wiele zniszczył, powywoził. Niektóre z nich znaleziono w archiwum starostwa, inne znaleźli kolejarze porzucone za Gnieznem, w rowie przy torze kolejowym. Ks. Misiak kilkakrotnie prosił parafian aby zgłaszali chrzty i śluby, których udzielali ks. Maksymilian Mrugas i ks. Józef Sarniewicz po domach prywatnych w latach 1939 - 1945. Pomimo, że księgi oczyszczono, to i tak widać ślady barbarzyństwa hitlerowskiego. W Niedzielę Św. Trójcy - 27.04.1945 entuzjazm wśród dzieci i rodziców, dzień przystąpienia do I Komunii Św. - pierwsza po wojnie. Ponieważ nie mogły przystąpić podczas okupacji (dużo z nich było w Inowrocławiu), widać wielką rozpiętość lat. W lipcu 1945 powołano do życia Stowarzyszenie Katolickie Panien, które odtąd gromadziły się w świetlicy parafialnej, wyremontowanej przez parafian w 1946 roku. Dnia 12.08.1945 roku, dzień szczególny dla parafii i rodziny p. Konieczki, który przez długie lata usługiwał jako kościelny, jego syn Władysław odprawił pierwszą Mszę św. prymicyjną o godzinie 10.30 w klasztorze. Cała parafia wzięła udział w uroczystości, ciesząc się, że dziecko mogileńskie stanęło w szatach kapłańskich przy ołtarzu. Radość była tym większa, że to były pierwsze prymicje po wszystkich perypetiach wojennych. W pracy duszpasterskiej do dnia 26.08.1945 roku, ks. Proboszczowi w tym okresie pomagał ks. Wikary Czesław Majchrzak. W kościele klasztornym, w sąsiedztwie kaplicy Serca Jezusowego, znajdował się opuszczony zakątek, w którym stawiano katafalk i inne rekwizyty kościelne. Ks. Proboszcz Misiak przerobił ten zakątek we wrześniu 1945 na kaplicę poświęconą Św. Teresie od Dzieciątka Jezus. Ołtarz projektował architekt Holas. Natomiast w farze założono instalację elektryczną. Nie chciano psuć ścian, aby nie zeszpecić malowideł, więc druty i kable biegły niefachowo, za to było widno w kościele. Ciągle jeszcze powracało wspomnienie wojny, jakże bolesne dla mieszkańców Mogilna i okolic. 25.11.1945 roku w ostatnią Niedzielę Zielonych Świąt odbył się pogrzeb ofiar pomordowanych przez Niemców. Na kilku platformach umieszczono dziesiątki trumien, do których złożono zwłoki strasznie zmasakrowanych naszych rodaków. Poznoszono ich ze wspólnego dołu na polu świerkówieckim i ze Szczeglina. Cały powiat mogileński stanął na nogach, aby oddać hołd bohaterom pierwszych dni wojny 1939 r. Kondukt prowadził Ks. Maksymilian Mrugas ze Szczepanowa. Na Rynku mogileńskim pożegnał zmarłych rodaków Ks. Szczepan Misiak. Zwłoki zmarłych złożono w podziemiach budującego się Mauzoleum - Kaplicy - ku czci poległych. 4 czerwca 1946 roku parafia przeżywa podniosłą uroczystość. Ks. Edmund Radomski, syn starej rodziny mogileńskiej odprawił pierwszą Mszę św. prymicyjną. Neoprezbitera wyprowadzono w procesji z domu rodzinnego do klasztoru. W czerwcu 1946 roku przybywa w klasztorze ołtarz św. Antoniego z Padwy. Projekt wykonał architekt Holas. Styl ołtarza miał harmonizować ze stylem wnętrza, tym czasem rzeczywistość - podobnie jak przy ołtarzu św. Teresy i figury Matki Boskiej z groty wypadła inaczej i stąd ta rozbieżność. Młody talent p. Holasa nie pokłonił się dawnym formom: " ...to może być kamieniem zgorszenia dla znawców sztuki" - napisał Ks. Misuiak. W 1946 roku dekretem Ks. Prymasa Hlonda, pięć miejscowości należących do parafii Mogilno (tj. fara, klasztor) przyłączono do Palędzia Kościelnego, pomimo iż na 112 rodzin z tych miejscowości tylko 7 oświadczyło się za parafią w Palędziu Kościelnym. Ważnym elementem w pracy administracyjnej i duszpasterskiej ks. proboszcza Szczepana Misiaka było zatarcie "barbarzyńskich postępów hitlerowców". Na miejsce zburzonych figur przydrożnych stawiano nowe, aby chwała Jezusa i Maryi rozbrzmiewała po wszystkich drogach i polach parafii. 17.11.1946 roku święci dwie figury Matki Boskiej. Jedną w Mogilnie przy Rynku, drugą we Wszedniu. W latach 1945 - 1946 Ks. Sz. Misiak reaktywuje przedwojenną organizację charytatywną - zostaje prezesem parafialnej organizacji Caritas, której celem była pomoc materialna osobom żyjącym w biedzie. W marcu 1947 roku po raz pierwszy po II wojnie światowej odbyła się misja. Zarówno parafianie jak i pasterz cieszyli się na odrodzenie duchowe. Misje przeprowadzili Ojcowie Oblaci z Markowic. Jeden z Ojców przeprowadził misje w Kościele sukursalnym we Wszedniu. Udział wiernych był bardzo wielki. Klasztor nie mógł pomieścić słuchaczy. Z tej okazji zaniesiono Krzyż Misyjny już wcześniej postawiony przed klasztorem na drugi koniec miasta - ul. J. Kausa i w uroczystej procesji niesiono go na barkach przez miasto. Krzyż niosły kolejno wszystkie stany, aby wynagrodzić zniewagę za sponiewieranie przez okupację. 18.05.1947 roku wkracza technika do kościoła klasztornego - zostaje zradiofonizowany. Przez czas okupacji hitlerowskiej od roku 1940 do 1945 kościoły w Mogilnie jak już wspomniałem były zamknięte, więc nie było mowy o bierzmowani, to też kandydatów do Sakramentu bierzmowania zgłosiło się przeszło 4000.
Ks.Biskup Łucjan Bernacki |
Nie tylko z parafii mogileńskiej, ale i parafii sąsiednich przybyli również. Bierzmowania udzielił J.E. Ks. Biskup Lucjan Bernacki, który przybył do naszego grodu dnia 31 maja 1947 roku tj. w sobotę i wyjeżdżał w niedzielę po południu. Na tę uroczystość miasto udekorowano zielenią i sztandarami. Banderia konna i rowerzyści oraz wielka rzesza wiernych wraz z Ks. Proboszczem Misiakiem na czele witała dostojnego gościa na krańcu naszej parafii. Dnia 01.11.1947 roku Ks. Misiak święci pomnik poległych powstańców wielkopolskich na cmentarzu, a 2 kwietnia tego roku odsłania plakietę śp. Ks. Prałata Piotra Wawrzyniaka. Było to raczej powtórne odsłonięcie, gdyż plakieta istniała od początku ufundowania pomnika na cmentarzu, zniszczyli ją Niemcy podczas okupacji. Plakietę obecną ufundowały spółdzielnie, a odtworzono ją w Szkole Plastyków w Poznaniu. Tym samym zlikwidowano inny ślad barbarzyństwa germańskiego i ułatwiono zwiedzającym cmentarz mogileński odczytanie nazwiska człowieka, który jest chlubą nie tylko Mogilna, ale i całej Polski. Podczas odsłonięcia przemawiali: Ks. Kanonik Płoszyński z Inowrocławia - dawniejszy wikary ks. Wawrzyniaka, który znał ks. prałata z pierwszych latach kapłaństwa oraz ks. Szczepan Misiak. W II Niedzielę Adwentu 1947 roku Ks. Proboszcz wskrzesza Sodalicję Mariańską Panien. Zgłosiły się córki obywatelskie, nauczycielki, panienki pracujące w urzędach, studentki i inne czcicieli Przenajświętszej Dziewicy. 17 grudnia 1947 rządca Parafii św. Jakuba i Jana obchodzi srebrny jubileusz kapłaństwa. Wzruszająca uroczystość dla jubilata i parafii. Wszyscy w niej biorą czynny udział, aby tym samym dać dowód swej wdzięczności i uznania dla zasłużonego i kochanego duszpasterza. "Dzwonki nie milkną, to stale napływające telegramy z odległych miejscowości. W wieczór poprzedzający uroczystość przychodzą delegacje wszystkich towarzystw religijnych oraz miejscowa inteligencja". Po części oficjalnej podejmuje ks. jubilat, gości w apartamentach plebani farnej. Na drugi dzień czcigodny jubilat celebruje Mszę św. Kazanie głosi przyjaciel ks. jubilata z niedoli obozowej ks. Proboszcz Leon Mencel. Sama postać jubilata w tym dniu uroczysta, jak zawsze poważna z wyrazem pokory, tak charakterystycznej dla jego osoby.
17.12.1947r. srebrny jubileusz kapłaństwa ks.Szczepana Misiaka | Pielgrzymi na Jasnej Górze, 11-12.08.1958 r. Siedzą: ks. Stanisław Bogusz i ks. Zenon Maciejewski |
W czerwcu 1948 roku święci figurę św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus przy zbiegi ul. J. Kausa i Kasztanowej. Przed wojną w tym miejscu figurę św. Józefa postawił Kaźmierczak senior. Podczas zawieruchy wojennej figurę zburzono, głowę św. Józefa odnaleziono obok postumentu, a korpus był gdzieś w śmietniku na podwórzu. Roman Kaźmierczak - junior nawiązał do tradycji ojca i postawił figurę na swoim miejscu. Natomiast w sierpniu przy plebani farnej odbudowuje taras, na którym przed wojną, oszklonym na kolorowo niekoronowany król Polski Ks. Wawrzyniak zasiadał często po swoich wyjazdach po diecezji i omawiał ze swoimi współpracownikami bliższymi i dalszymi plan pracy. Tenże historyczny taras na którym zasiadał również ks. Proboszcz Brodowski został niestety zburzony podczas okupacji i pozostała tylko cementowa posadzka. Podczas większych opadów deszczowych ściana, do której przylega taras czerniała zupełnie, szpecąc wnętrze kuchni. Przez odbudowę tarasu, usunięto te anomalie i plebania farna zyskała 45 m2 powierzchni. W późniejszym okresie na tym tarasie prowadzono katechizacje, a do dnia dzisiejszego odbywają się zebrania. 15 września 1948 Kuria Metropolitarna w Gnieźnie oddaje ks. Szczepanowi Misiakowi w zarząd parafie św. Jana Apostoła, a parafię farną pod wezwaniem św. Jakuba Apostoła obejmuje przedwojenny jej proboszcz Ks. Profesor Tadeusz Zieliński na polecenie kardynała Hlonda - nastąpił podział jednej mogileńskiej parafii na dwie. Z dniem 1 lutego 1960 roku Ks. Szczepan Misiak zostaje odwołany z parafii św. Jana Ap. i przeniesiony do Nakła n./Notecią do parafii św. Stanisława.