Ks. Edmund Radomski (1912 - 2011)
Dnia 15 listopada 2007 roku o godzinie 12.00 w kaplicy parafii św. Jana Apostoła w Mogilnie odbyła się uroczysta Msza św. z okazji urodzin i imienin, pod przewodnictwem Jubilata Ks. Radcy Edmunda Radomskiego w koncelebrze z: Ks. Zenonem Lewandowskim - parafia farna, Ks. Kanonikiem Janem Trojanowskim - rezydent w parafii farnej, Ks. Markiem Chmarą - Dąbrowa, Ks. Jerzym Ziętkiem - Niestronno, Ks. Kanonikiem Stanisławem Zywertem - Palędzie Kościelne, Ks. Janem Nawrockim - Trląg oraz Ks. Sebastianem Huebnerem - wikariusz parafii pw. MBNP w Mogilnie. Kazanie wygłosił i życzenia złożył w imieniu dekanatu Ks. Proboszcz Zenon Lewandowski z Parafii św. Jakuba Ap. - wicedziekan mogileński. Przybył na uroczystość również Ks. Prałat Eugeniusz Jaworski z Mogilna, Ks. Jan Woźniak z Kołodziejewa, Ks. Leszek Paszkiewicz ze Słaboszewa, Ks. Edmund Hamerski z Parlina oraz wierni, przyjaciele i delegacje. "Chrystusowy kapłan" - okolicznościowe kazanie wygłosił wicedziekan Ks. Z. Lewandowski. Chociaż diamentowy jubilat liczył wówczas już 95 lat i był jednym z najstarszych kapłanów na terenie archidiecezji gnieźnieńskiej, to ciągle tryskał niespożytą energią, a o swoim wieku mówi z ujmującym humorem. Ks. radca Edmund Radomski urodził się 8 listopada 1912 roku w Mogilnie z ojca Władysława i matki Praksedy. Był najmłodszy w gronie dziesięciorga rodzeństwa. Mimo to, iż ich rodzina była dość liczna - żyli bardzo dostatnio. Wszystko to dzięki pracy i ogromnej zaradności rodziców. Szkołę podstawową ks. Radomski ukończył w Mogilnie. Do gimnazjum, a następnie liceum uczęszczał już w Krotoszynie, a później w Rawiczu. W 1936 roku zdał egzamin dojrzałości. Wtedy też, odpowiadając na głos powołania, podjął decyzję o wstąpieniu do gnieźnieńskiego seminarium duchownego, którego rektorem był wówczas ks. Michał Kozal, późniejszy biskup włocławski i męczennik z Dachau, beatyfikowany przez Ojca Świętego Jana Pawła II w 1987 roku.
Boża Opatrzność Studia w seminarium przerwał wybuch II wojny światowej. By nie zostać wywiezionym na roboty w głąb Rzeszy, ks. Radomski podjął pracę w mogileńskiej cegielni, a później pracował także w cukrowni w Janikowie. W 1943 roku został aresztowany pod zarzutem posiadania broni palnej. Pobyt w mogileńskim więzieniu wspomina jako najtrudniejszy moment swojego życia. Po wyjściu z niego zamieszkał w Sadówcu, gdzie pracował przy wywozie drewna z okolicznych lasów. Odpowiedzialny był również za jego transport do różnych ośrodków przemysłowych w okupowanej Polsce. Po zakończeniu II wojny światowej powrócił do seminarium duchownego w Gnieźnie. Tam też, 2 czerwca 1946 roku, otrzymał święcenia kapłańskie. Jako wikariusz pracował początkowo w Kcyni, a później w Nakle. 1 lipca 1949 roku został mianowany proboszczem parafii pw. św. Marii Magdaleny w Sośnicy koło Pleszewa. Posługę pasterską pełnił tam nieprzerwanie do 1 lipca 1992 roku, a więc przez 43 lata. Przez sześć lat opiekował się również parafią w pobliskim Lutyniu.
Kapłański szlak Trudno dziś wyliczyć wszystkie osiągnięcia sośnickiego proboszcza i mieszkańców tej niedużej parafii. Długa byłaby pewnie też lista podejmowanych inicjatyw i zrealizowanych zamierzeń. Dzięki uporowi i odziedziczonej po rodzicach zaradności, ks. Radomski wspólnie z wiernymi rozbudował świątynię, dokonał jej gruntownego remontu oraz zelektryfikował kościół i plebanię. Za jego czasów zakupiono dzwon oraz odnowiono parkany. Zbudowano również Grotę Matki Bożej, wzorowaną na tej, która znajduje się w Mogilnie przy kościele farnym. Mieszkańcy Sośnicy wspominają wciąż swojego długoletniego duszpasterza. Jak podkreślają, był to kapłan bardzo przyjazny i otwarty, a przede wszystkim uczynny. Mimo wielu obowiązków ks. Radomski prowadził bardzo dynamiczne duszpasterstwo młodzieży. Wspólnie wyjeżdżali na pielgrzymki i wycieczki. - Zawsze byłem bezpośredni wobec młodych ludzi - wspomina jubilat. - Zawsze starałem się wytworzyć takie relacje, by oni wiedzieli, że ich szanuję i mam do nich pełne zaufanie. Ta serdeczna przyjaźń z młodzieżą przekładała się na bardzo dobre kontakty z całą społecznością parafialną. Nawet w najtrudniejszych latach, kiedy księża w całej Polsce byli poddawani różnym represjom ze strony władz komunistycznych, znajdowałem zawsze pomoc i oparcie u swoich wiernych.
Dziś już trochę refleksyjnie - Od 1992 roku ks. radca Edmund Radomski mieszkał w Mogilnie i pomagał w parafii poklasztornej, parafii św. Jakuba Apostoła oraz siostrom ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny w Mogilnie. Do niedawna jeździł jeszcze samochodem i mnóstwo czasu poświęcał lekturze różnych książek i periodyków. Z wielkim zapałem wspominał różne historie ze swojego bogatego życia. Zapytany, jakich porad, po 61 latach swojej posługi udzieliłby kapłanom, którzy dopiero rozpoczynają swoją misję, bez wahania odpowiada: - Młodzi księża muszą przede wszystkim dawać dobry przykład, nie być materialistami i dbać o dobrą opinię. Muszą być wiernym i prawdziwym wzorem Chrystusa. I co najważniejsze, pomagać wiernym, których otaczają duszpasterską opieką. Muszą wspierać nie tylko słowem, ale i czynem. Zmarł we wtorek, 14 czerwca 2011 roku o godz. 23.15, pochowany w grobowcu rodzinnym na mogileńskim cmentarzu 17.06.2011.
Na podstawie Przewodnika Katolickiego nr 25/2006 i rozmowy z ks. Z. Lewandowskim
-za Twoje 99 lat życia, -za Twoje 65 lat kapłaństwa, -za Twoją, wierną służbę Chrystusowi, -za Twoją gorliwą pracę duszpasterską, -za Twoją pracę patriotyczną i polską, -za Twoje wzorowe życie kapłańskie, -za to co dałeś naszemu miastu, parafiom, dekanatowi i diecezji gnieźnieńskiej i kaliskiej, -za wszelkie spełnione dobro - dziękujemy Tobie.