Ks. Józef Świder (1925 - 1999)

W Niedzielę Trójcy Przenajświętszej, rano dnia 30 maja 1999 r. otrzymałem przykrą wiadomość, że w drodze do kościoła na sprawowanie w tym dniu pierwszej Mszy św. nagle zasłabł i z objawami zawału serca został zabrany do szpitala w Inowrocławiu Ks. Kanonik Józef Świder, proboszcz parafii św. Małgorzaty w Kościelcu. Był to dla niego i wspólnoty parafialnej dzień szczególny - dzień I Komunii św. dzieci. Inny kapłan musiał odprawić tę uroczystość. Zaraz po południu tego dnia odwiedziłem Ks. Kanonika w szpitalu. Licząc się z tym, że przez dłuższy czas pozostanie w szpitalu, świadomie przekazywał mi swoje troski i prośby dotyczące nabożeństw z dziećmi komunijnymi oraz zbliżającej się Uroczystości Bożego Ciała. Żegnaliśmy się z nadzieją że wszystko będzie dobrze. Niestety, inna była Wola Boża. Rano - 31 maja 1999 r. nadeszła wiadomość, że o godz. 730 w inowrocławskim szpitalu odszedł do Pana Ks. Kanonik Józef Świder. Ta przykra wiadomość napełniła bólem i smutkiem rodzinę parafialną w Kościelcu i wszystkich związanych ze Zmarłym pokrewieństwem, przyjaźnią i Chrystusowym kapłaństwem. Ziemska pielgrzymka Ks. Józefa Świdra zamknęła się w 74 latach życia i 45 latach kapłaństwa. Ks. Józef urodził się 14.06.1925 r. w Krzekatowie, parafia Szczepanowo, w rodzinie rolniczej. Wychowany przez zacnych, przykładnych i głębokiej wiary rodziców, pośród licznego rodzeństwa (4 braci i 3 sióstr), od najmłodszych lat pielęgnował w swoim sercu pragnienie oddania się Chrystusowi w kapłaństwie. Jako młodzieniec przeżył z rodziną okrutne lata II wojny światowej. Zaraz po jej zakończeniu podjął naukę w LO im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu. Po złożeniu matury w roku 1948 wstąpił do Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie. Filozofię i teologię studiował w Gnieźnie i Poznaniu. Dnia 27 maja 1954 r. w Bazylice Prymasowskiej w Gnieźnie został mocą święceń włączony w kapłaństwo Chrystusowe. Pod nieobecność uwięzionego Ks. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, święceń udzielił mu Ks. Bp Władysław Suszyński. Potem rozpoczęła się jego posługa ludowi Bożemu, najpierw jako wikariusza w Brzozie, następnie w Bydgoszczy - parafia św. Antoniego, w Mroczy i Janowcu. Od 1.09.1961 r. -1.07.1972 r. sprawował posługę kapłańską jako proboszcz w parafii Bardo. Sługa Boży Ks. Kard. Stefan Wyszyński doceniając gorliwość Ks. Józefa powierzył mu parafię pw. św. Małgorzaty w Kościelcu - dnia 1.07. 1972 r. Okazało się, jak trafny był to wybór. Zabytkowy kościół, podupadła plebania, zaniedbany cmentarz parafialny i otoczenie kościoła wymagały ogromnego zaangażowania i pełnej poświęcenia pracy. Ks. Proboszcz Józef Świder podjął tę pracę z zapałem. Radował się Ks. Proboszcz i cieszyli się parafianie, że zabytkowy kościół odzyskuje swoje piękno, że plebania, ogród plebanijny, otoczenie kościoła, cmentarz parafialny, świadczą o wysiłku i zapobiegliwości Ks. Proboszcza Józefa i parafian, których swoją dobrocią i zapałem potrafił poderwać do działania. Wszystkie te zewnętrzne prace w posłudze Ks. Proboszcza Józefa były jednak podporządkowane trosce o uświęcenie swoich parafian, którym służył z wielką dobrocią gorliwością i oddaniem. Parafianie cenili Ks. proboszcza, bo wyczuwali, że on kocha swoje kapłaństwo, żyje nim, że kocha swoich parafian i służy im oddanym sercem, zapominając nawet o sobie i swoim zdrowiu. My, jego współbracia w kapłaństwie, również patrzyliśmy z podziwem i uznaniem na pracę duszpasterską i administracyjną Ks. Józefa. Ceniliśmy jego spokój, prostotę serca, dobroć i życzliwość, chętną pomoc w parafiach dekanatu, a nade wszystko jego dziecięcą pobożność. Można powiedzieć, że Księdza Józefa widywało się najczęściej z brewiarzem i z różańcem. Ksiądz Kardynał Józef Glemp, Prymas Polski, który często przybywał do swojej rodzinnej parafii, dostrzegał i cenił ogrom pracy Ks. Prob. Józefa Świdra. Dnia 20.06. 1990 r. wyniósł do godności Kanonika Honorowego Kapituły Kruszwickiej. Należy podkreślić, że Ks. Józef Świder był też wicedziekanem, najpierw dekanatu pakoskiego (1.07.1984- 1.01.1990 r.), a potem dekanatu inowrocławskiego II (10.01.1990 r. - 1.07.1993 r.). W dekanacie Inowrocław I pełnił funkcję dekanalnego duszpasterza rolników. Uroczystości pogrzebowe Ks. Kanonika Józefa Świdra rozpoczęły się w Uroczystość Bożego Ciała, dnia 3.06.1999r. o godz. 17.00 -wprowadzeniem pod przewodnictwem Księdza Arcybiskupa Henryka Muszyńskiego, Metropolity Gnieźnieńskiego, który przybył na pogrzeb po odprawieniu centralnej procesji Bożego Ciała w Inowrocławiu. Kazanie podczas Mszy św. wygłosił kolega kursowy i przyjaciel Zmarłego - Ks. Kanonik Tadeusz Gawroński z Inowrocławia. Ksiądz Arcybiskup w końcowym, dłuższym słowie przed błogosławieństwem, ukazując sylwetkę Księdza Józefa, podziękował Mu za gorliwą długoletnią pracę kapłańską w Kościelcu, za troskę o zabytkowy kościół i uświęcanie parafian. Polecając zmarłego kapłana Bożemu miłosierdziu, prosił o modlitwę za niego, a także o nowe dobre i święte powołania do służby Bożej. Następnego dnia - 4.06.1999 r. o godz. 11.00 Mszy św. żałobnej przewodniczył Ksiądz Kardynał Józef Glemp, Prymas Polski, który wygłosił też pełne miłości i wdzięczności wobec Zmarłego, Słowo Boże. We Mszy św. koncelebrowanej uczestniczyło ponad 120 kapłanów z Archidiecezji gnieźnieńskiej, poznańskiej i diecezji kaliskiej. Następnie Ksiądz Prymas poprowadził kondukt pogrzebowy i przewodniczył ceremoniom złożenia ciała Ks. Józefa Świdra do grobu na cmentarzu przykościelnym w Kościelcu. Takie bowiem życzenie w testamencie wyraził zmarły Ks. Proboszcz. Zgromadzona na uroczystościach pogrzebowych niemal cała parafia, wysłuchała z wielkim wzruszeniem fragmentów testamentu Zmarłego, odczytanych przez Ks. dziekana Franciszka Resiaka. Oto one: "... Co do mego pogrzebu, stanowię, że mam być pochowany na cmentarzu przy kościele parafialnym w Kościelcu, gdzie przy grobach księży jest miejsce, a gdzie Bóg pozwolił mi przez wiele lat w tym zabytkowym kościele sprawować Najświętszą Ofiarę i głosić Słowo Boże. Gdzie też wiele natrudziłem się przy remoncie kościoła, parkanu, porządkowaniu terenu przy kościele, a także nasadziłem wiele szlachetnych drzew i krzewów, aby gdy ja odejdę z tej ziemi, szum drzew uwielbiał mego Zbawiciela. Pogrzeb ma być jak najskromniejszy. Pragnę wyrazić wdzięczność Bogu i Matce Najświętszej za łaskę powołania, gdyż jestem szczęśliwy, że mogę służyć Bogu i bliźnim. Miałem tylko jedno pragnienie: pracować dla Boga i Kościoła, a dobry Bóg udzielił mi wiele łask i sił, że mogłem pracować - nauczając o Bogu. Mojej rodzinie dziękuję za bezinteresowną pomoc. Rodzinie parafialnej dziękuję za życzliwość i pomoc w pracy duszpasterskiej. Życzę wszystkim wielu łask, proszę o modlitwę i pragnę abyśmy mogli zobaczyć się w niebie". /Ks. Franciszek Resiak Dziekan Dekanatu Inowrocław I/