Ks. Łukasz Bembenek (1859 - 1930)
Dnia 25 września r. 1930 Bóg powołał do siebie po długich cierpieniach sługę swego ks. Łukasza Bembenka, proboszcza parafii Tursko i dziekana emerytowanego dekanatu pleszewskiego. Ks. Bembenek urodził się w Jaroszewie pod Żninem 17.10.1859 r. Gimnazjum kończył w Wągrowcu w latach najsroższej walki kulturnej, która dała się we znaki i polskim gimnazjalistom. Po usunięciu skutkiem praw majowych profesora religii w osobie ks. Glabisza, władze szkolne powierzyły nauczanie religii nie posiadającemu misji kanonicznej nauczycielowi matematyki. Wobec tego uczniowie polacy - katolicy nie uczęszczali wcale na naukę religii, lecz chodzili w tym czasie do pobliskiego kościoła klasztornego na Mszę św. Skutkiem tego wydalono owych uczniów z gimnazjum, a wśród nich i Łukasza Bembenka. Trzeba było dopiero długich zabiegów i nawet interpelacji w sejmie pruskim, aby im umożliwić ukończenie nauk gimnazjalnych. Po złożeniu matury ks. Bembenek słuchał we Wrocławiu przez kilka semestrów prawa, a pod koniec walki kulturnej poświęcił się teologii we Wrocławiu i Monasterze. Otrzymawszy 14.03.1891 święcenia kapłańskie, został powołany na wikariusza przy Farze w Gnieźnie. W roku 1892 powierzono mu administrację parafii Trzemeszeńskiej, następnie zarządzał kolejno parafiami w Korytach, Karminie, w Kowalewie i w Sośnicy, w Parlinie i Chomiąży, wreszcie w roku 1908 objął probostwo w Tursku i Jedlcu. Oto garść szczegółów długiego i pracowitego żywota wiernego sługi Bożego. Z wrodzoną dobrocią i cierpliwością jednał sobie serca parafian i konfratrów, a swą sumiennością w pełnieniu obowiązków pozyskał zaufanie Władzy Duchownej, stąd otrzymał w r. 1913 nominację na dziekana Pleszewskiego. Przez blisko 40 lat zarządzał dwoma parafiami, a mieszkał w ostatnich dwudziestu latach w ubożuchnej plebanijce pod strzechą; przechodził ciężkie chwile podczas wojny i po wojnie, a przecież nigdy nie narzekał ani dopuszczał zwątpienia do serca.