Ks. Maksymilian Arndt (1881 - 1930)
Zmarł dnia 23 lutego 1930 r. Długoletni proboszcz parafii Lisewo Kościelne. Urodził się 1881 roku w Arnoldowie, do gimnazjum uczęszczał w Treptowie na Pomorzu, a święcenia kapłańskie otrzymał w Gnieźnie w 1909 r. W winnicy Pańskiej działał w Łagiewnikach i Tucznie, a w r. 1916 objął parafię w Lisewie Kościelnym. Na tym stanowisku wykazał niepospolite zdolności kapłana - administratora, dbającego o porządek Domu Bożego. Dnia 21 maja 1922 r. odbyła się konsekracja wewnątrz i zewnątrz odnowionej świątyni, która otrzymała równocześnie piękny stylowy parkan z monumentalną bramą wjazdową. W tym samym czasie wybudował dom parafialny, który odtąd służy jako punkt zborny licznym organizacjom kościelnym i oświatowym. Trzeba było widzieć pełnię życia tych Towarzystw, które gromadziły się ochoczo około swego troskliwego duszpasterza. Niezatarte wspomnienie wywarło w parafii poświęcanie osad w Lisewie i okolicy, przejętych w r. 1923 z rąk zaborców. - Obok kościoła stanął pomnik dla poległych w powstaniu ochotników, na cmentarzu zaś grzebalnym, pięknie oparkanionym i planowo rozłożonym, pomnik ku czci 82 parafian poległych na wojnie światowej. Nie mniejszą troskliwością otoczył ks. Arndt parafię w Pęchowie, której był równocześnie administratorem. Mile zaprasza i tutaj nowy gustowny parkan, schludne otoczenie kościoła oraz wnętrze świątyni - skromnej, lecz gustownie odnowionej. I tutaj stanął w pobliżu kościoła nagrobek dla 3 ochotników tejże parafii, poległych na odcinku Łabiszyńskim. Na miejscu krwawych walk o wolność Ojczyzny pod Dąbrówką stanęła w r. 1919 figura pod wezwaniem Królowej Korony Polskiej, poświęcona w roku 1926. Za jego to staraniem oddzieliła Władza Duchowna na krańcach parafii kilka osad, tworząc z nich osobną parafię w Nowej Wsi Wielkiej. Dzisiaj (1930) parafia ta liczy blisko tysiąc wiernych, którzy musieli około 25 km. chodzić do dawniejszej parafii w Lisewie. Trzeba było podziwiać z jaką pieczołowitością starał się ks. Maksymilian w ostatnich latach swego życia, często już niedomagający na zdrowiu, o tę nową placówkę. Tu również stanął obszerny dom dla księdza oraz większa salka parafialna, która służyła (na razie) jako kaplica. Z wielkim rozrzewnieniem oddawał ks. Arndt tę stację w opiekę nowemu duszpasterzowi wśród licznej rzeszy wiernych oraz księży, którzy z podziwem patrzeli na liczne dzieła, dokonane przez gorliwego kapłana. Nie potrzeba wspominać o głębokiej czci i miłości, jaką otaczali go parafianie, ani o jego ofiarnej zabiegliwości około ich dobra.