Ks. Mieczysław Chudziński (1875 - 1936)

Urodził się w 1875 r. w Bożacinie, par. Lutogniewskiej pod Krotoszynem jako syn tamtejszego nauczyciela Franciszka i Anny Chudzińskich. Ile pierwszorzędnych ludzi zawdzięcza Wielkopolska rodzinom ówczesnych zacnych nauczycieli Polaków, którzy mimo prześladowań pruskich inspektorów pielęgnowali w rodzinie sumiennie cnotę wierności wobec religii i narodowości i mimo prześladowań i szczupłej pensji umieli dzieciom swym licznym dać wykształcenie i dostarczyć społeczeństwu polskiemu nowe kadry inteligencji. Ojciec księdza Chudzińskiego był człowiekiem zdolnym i nad stan swój wykształconym. Powołanie kapłańskie z pewnością matka pobożna wyprosiła u Boga. Ukończywszy w r. 1899 gimnazjum w Krotoszynie, gdzie należał już do tajnego stowarzyszenia polskiego, odbywa Ks. Ch udziński dalsze studia w Poznaniu, Rzymie jako alumn Papieskiego Kolegium Polskiego na Uniwersytecie Gregoriańskim, oraz w Monasterze, święcenia kapłańskie odbiera w Gnieźnie z rąk biskupa Andrzejewicza 13 grudnia 1903 r. Jako wikariusz pracuje przez miesiąc zastępczo w Jaksicach, poczym przez 7 lat w Śmiglu. Z dniem 1 lipca 1911 udaje się na samodzielne stanowisko proboszcza w Witaszycach, a w roku 1915 przenosi się na probostwo do Opalenicy. Jako rządca tej parafii Ks. Mieczysław położył duże zasługi przy rozbudowie i całkowitym odnowieniu kościoła, plebani i budynków gospodarczych, założył ogród, obszerny cmentarz znacznie rozszerzył. Ofiarował parafii dom katolicki z obszernym placem i boiskiem dla młodzieży. Był długoletnim prezesem Banku Ludowego i "Rolnika". Podczas powstania wielkopolskiego był przewodniczącym Rady Ludowej. Jeszcze w ostatnim roku, choć bardzo słaby i wyczerpany chorobą towarzyszył Księdzu Biskupowi Dymkowi przy wizytacji pasterskiej dekanatu Grodziskiego. 17 marca 1930 zostaje powołany na dziekana dekanatu grodziskiego. Ks. Mieczysław był kapłanem wedle serca Bożego, człowiekiem wysokiej wiedzy i wielkiej kultury, towarzyszem serdecznym i pełnym zawsze dowcipu, mimo że choroba nurtowała w nim już od lat wielu. Dla parafian, mimo energii okazał się zawsze prawdziwym ojcem. Dowodem tego serdecznego stosunku to, że parafianie przy jego jubileuszu 25-lecia kapłaństwa postawili na jego cześć prześliczny pomnik, figurę Serca Jezusowego przy ratuszu. Ma więc ks. Mieczysław już swój pomnik i zasłużył rzetelnie na niego.