Ks. Mieczysław Czyżak (1883 - 1933)
W poniedziałek, dnia 6 listopada 1933 r. dokonał zbożnego żywota w Żninie. Ks. Mieczysław Czyżak urodził się dnia 16 grudnia 1883 w Runowie (powiat wyrzyski) jako syn, nauczyciela Stanisława i Stanisławy z Rutowskich. Do gimnazjum uczęszczał w Nakle. Ukończył je w roku 1903, po czym idąc za głosem powołania wstąpił do Seminarium Duchownego w Poznaniu. Święcenia kapłańskie otrzymał w Gnieźnie dnia 10 lutego 1907 r. Jako wikariusz pracował w Jaksicach, w Jaktorowie i 3 lata w Kobylinie a w roku 1911 powołała go Władza Duchowna na probostwo w Brzyskorzystwi, gdzie mimo nurtującej w nim choroby przez lat 16 bardzo gorliwie pracował nad i uświęceniem dusz sobie powierzonych. Był dla parafian swoich prawdziwym ojcem i doradcą we wszelkich kwestiach życiowych, zwłaszcza w latach strasznej wojny światowej. Wszystkie towarzystwa miejscowe kościelne i świeckie miały w zmarłym szczerego opiekuna. Dla konfratrów miłym był towarzyszem i prawdziwym przyjacielem. Niestety groźna choroba wewnętrzna tak szybkie robiła postępy i tak wyniszczyła jego organizm, że w roku 1927, nie mogąc spełniać wszystkich obowiązków duszpasterskich tak, jak tego pragnął, rezygnuje z probostwa i przenosi się do Żnina jako emeryt. Ostatnie lata spędza przeważnie w łóżku, codziennie jednak zbiera ostatki sił by odmówić brewiarz i różaniec i od czasu do czasu odprawić Mszę św. w swej prywatnej domowej kapliczce. Całe życie Ks. Czyżaka, zwłaszcza ostatnie kilka lat, to jedno nieprzerwane pasmo cierpień, które jednak znosi pogodnie i z zupełnym poddaniem się woli Bożej. Codziennie gotuje się na śmierć, o której często mówi i na którą każdej chwili jest przygotowany. Mimo to przyszła śmierć przynajmniej dla otoczenia nagle i niespodzianie, bo w dniu śmierci z rana odprawił Mszę św. i czuł się niezwykle dobrze, gdy nagle o godzinie drugiej po obiedzie przyszedł atak serca. Po zastrzyku odzyskuje na chwilę przytomność, przyjmuje z całą świadomością ostatnie Sakramenty św. a w godzinę później atak się powtarza i następuje zgon. Ks. Mieczysław spoczął na cmentarzu w Żninie. Tłumny udział duchowieństwa i wiernych (także parafian brzyskorzystewskich) w pogrzebie świadczył o wielkiej czci i poważaniu, jakiem się cieszył jako kapłan wedle Serca Bożego.