Ks. Maksymilian Napiątek (1881 - 1933)

Niespodzianie zmarł na swym posterunku kapłańskim, bo wśród pracy misyjnej w Jarocinie, gdzie zaziębiwszy się, zapadł ciężko na grypę. Oddał ducha Bogu w piątek, 21 kwietnia 1933 r. Ks. Napiątek pochodził z Brus w powiecie chojnickim. Urodził się w 1881 roku. Święcenia kapłańskie otrzymał w r. 1907. Z początku pracował w winnicy Pańskiej jako redemptorysta, w prowincji austryjackiej. Wyrwany został jednak podczas wojny światowej ze zgromadzenia przez służbę wojskową. Wtedy to, już podczas wojny światowej, zdołał ks. Napiątek rozwinąć w kraju szeroką działalność misjonarską, mającą tym większe znaczenie, że z powodu zamkniętych granic nie można było uzyskać księży misjonarzy, a stosunki ówczesne wołały po prostu o misje i rekolekcje. Był misjonarzem wymownym i wytrawnym, o sercu płomiennym, umiejącym słuchaczy swoich trzymać na uwięzi swych słów i pobudzić do dobrych postanowień. Już wtedy znany był nieboszczyk jako wybitny kaznodzieja na Pomorzu, Warmii, w Poznańskiem, a nawet w Berlinie. Po wojnie światowej przyjął go do archidiecezji poznańskiej Ks. Kardynał Dalbor, znając go z działalności misyjnej i kaznodziejskiej. W roku 1920 był wikariuszem w Chodzieży. Przysługuje mu część zasługi w zorganizowaniu gimnazjum polskiego w Chodzieży, w którym pracował jako katecheta i nauczyciel języków oraz historii. W roku 1921 otrzymał probostwo w Margoninie, w powiecie chodzieskim. Praca jego na tym stanowisku stała się wielostronna, a w skutkach swoich błogosławiona. Był proboszczem troskliwym, starającym się o wszystkie potrzeby parafii. Uporządkował cmentarz i zabudowania kościelne i plebańskie. Założył ochronkę imienia Prymasa Hlonda, sprowadził Siostry Służebniczki z Pleszewa, sprawił nowe dzwony, a kościół upiększył przebudowaniem głównego ołtarza. Przy wytężonej tej pracy parafialnej nie zaniechał działalności misjonarskiej. Nie odmawiał nikomu, kto go prosił o urządzenie rekolekcji lub misji. Prowadził je w wielu parafiach, udzielał ich w gimnazjach, seminariach nauczycielskich, po dworach, jak Dębno, Sobiejuchy, Piotronki, Kopaszewo, Dobrojewo, Rakosowo, Kościelec, Niechanowo, Kominowo, Piątkowo i t. d. Odbywał też serię rekolekcyjne dla nauczycieli, które uczestnikom pozostaną na zawsze w pamięci. Wszystkie bractwa, organizacje kościelne i społeczne miały w nim nie tylko życzliwego opiekuna, ale też sprężystego kierownika. Nie znał kompromisu ze złem. Pogrzeb ks. Napiątka był wielką manifestacją uznania dla pracy nieboszczyka. Pochowano go w grobie, wybudowanym na cmentarzu, który otacza kościół margoniński.