Ks. Roman Zientarski (1907 - 2001)

W III Niedzielę Wielkiego Postu - 18 marca 2001 r. w wigilię Uroczystości Św. Józefa, który był również Jego patronem umarł śp. Ksiądz Kanonik Roman Józef Zientarski. W niedzielę, która jest pamiątką Zmartwychwstania Jezusa, Kapłana ten stanął przed Zmartwychwstałym jako wierny Jego sługa i świadek Jego Zmartwychwstania. Świadectwo wiary dawał on całym swoim kapłańskim życiem, a przede wszystkim wtedy, kiedy w obozach koncentracyjnych w Buchenwaldzie i Dachau był uczestnikiem Chrystusowych cierpień. Był najstarszym kapłanem prezbiterium gnieźnieńskiego, i tak w wymiarze lat życia, których przeżył prawie 94, jak i według liczby kapłańskiego życia, bowiem 14 czerwca dopełniłby 71-szy rok kapłańskiej posługi. Urodził się Ksiądz Roman Zientarski jako jedno z jedenaściorga dzieci Juliana i Eufemii zd. Kress. Łaskę powołania kapłańskiego otrzymał również brat Księdza Romana - Ks. Władysław nieżyjący już Kanonik Kapituły Prymasowskiej, twórca i dyrektor Archiwum Archidiecezjalnego. Pierwsze nauki pobierał Ks. Kanonik Roman Zientarski w rodzinnym Pleszewie, gdzie w 1925 roku zdaje maturę w Gimnazjum Humanistycznym. W tym samym roku rozpoczyna studia filozoficzne i teologiczne w Wyższym Seminarium Duchowym w Poznaniu, które kończy w 1930 roku, otrzymując 14 czerwca święcenia kapłańskie z rąk Księdza Kardynała Augusta Hlonda w Katedrze Poznańskiej. Swoją kapłańską służbę, sprawował nieomal do ostatnich dni swego życia, a charakteryzowała się ona różnorodnością posług duszpasterskich, przez które objawiał Czcigodny Ks. Kanonik swój kapłański zapał i talent wychowawczy. Najpierw jest wikariuszem w Parafii p.w. Najświętszego Serca Jezusowego w Bydgoszczy. Po roku pracy od 1 września 1931 roku jest Prefektem w Żeńskim Seminarium Nauczycielskim w Bydgoszczy. Tutaj podejmuje duszpasterstwo młodzieży harcerskiej - jest naczelnym kapelanem wszystkich hufców. Odnajdujemy Kapłana - Harcmistrza na trasach obozów wędrownych i stałych. Jest niekwestionowanym przywódcą młodych ludzi. Ten harcerski szlak kapłańskiej pracy objawi się w całej pełni, kiedy to 1 września 1934 rok podejmuje służbę kapelana Zakładu Karno - Wychowawczego w Szubinie. Tworzy zastępy harcerskie, aby prowadzić je na szlaki wędrówek na Huculwszczyźnie. Kto zetknął się z Księdzem Kanonikiem, musiał aż po ostatnie lata wysłuchać jak potrafił bez strażników opanować gromadę młodzieży trudnej, czasami przestępczej. Wzbudzał podziw u komendanta zakładu, kiedy z wypraw harcerskich wszyscy wracali w mury zakładu. Jako komendant i kapelan bierze udział w międzynarodowych zlotach i zjazdach harcerskich. Delegowany przez Ks. Kardynała Augusta Hlonda Prymasa Polski Arcybiskupa Gnieźnieńsko-Poznańskiego udaje się na specjalistyczne studia na Katolicki Uniwersytet w Louvain w Belgii, gdzie studiuje psychologię i pedagogikę. Studia łączy z pracą duszpasterską na terenie Belgii. Ma ku temu predyspozycje, bowiem już przedtem w wakacje pracował w Westfalii i Francji. Studia w Louvain trwają od 1937 do 1939 roku, kiedy to młody kapłan wraca do kraju nad którym zawisła groźba wojny. Wojna zastaje kapłana w Pleszewie. Tak się złożyło, że został sam z kapłanów w mieście. Okupanci uważają Go za proboszcza. Sprawując służbę kapłańską ograniczoną do dwóch godzin w niedzielę. Zostaje zakładnikiem najeźdźców. Poza wyznaczonym czasem, również potajemnie czyni powinności kapłańskie. W marcu 1940 roku zostaje aresztowany. Więziony w Forcie VII w Poznaniu, trafia później do obozu w Buchenwaldzie i w Dachau. Chyba nie jest to zbiegiem okoliczności, że pobyt w obozach Ks. Ziętarski rozpoczyna w maryjne święta: w Buchenwaldzie - 15 sierpnia 1940 roku, zaś w Dachau - 8 grudnia tego samego roku. Jak wierzą uwolnieni więźniowie - kapłani - to właśnie za przyczyną opiekuna Jezusa i Maryi zostają w cudowny sposób uwolnieni z Dachau 29 kwietnia 1945 roku. Po wyzwoleniu, jak wielu innych kapłanów, Ks. Roman podejmuje duszpasterską służbę na terenie Niemiec, gdzie żyli wysiedleni z Ojczyzny Polacy. Szczególną opieką otacza dzieci i młodzież. Kiedy alianci tworzą oddziały wartownicze z polskiej młodzieży, zostaje ich kapelanem. Praca duszpasterska na terenie Niemiec trwa do roku 1947, kiedy to 2 czerwca wraca do kraju. Już 13 czerwca obejmuje proboszczowskie stanowisko w Dąbrówce Kościelnej. Zastąpił Ks. Józefa Batkowskiego, który z Dąbrówki Kościelnej trafił również do Buchenwaldu. Podobnie jak Ks. Batkowski zajął miejsce Ks. Romana na prefektowskiej posłudze w Seminarium Nauczycielskim w Bydgoszczy, kiedy to Ks. Zientarski udawał się na zagraniczne studia. Prawdziwa sztafeta kapłańska. Podobnie będzie, kiedy nasz Czcigodny Kapłan podejmie proboszczowanie w Parafii p.w. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Inowrocławiu po Księdzu Grzegorzu Handke, z którym dzielił obozowe męczeństwo. W Dąbrówce Kościelnej Ks. Proboszcz kończy budowę kościoła, ozdabia czczony w tej świątyni obraz maryjny, tak że wnet Dąbrówka zyskuje rangę sanktuarium maryjnego, gdzie przybywają gromady pielgrzymów, a klerycy Seminarium Duchownego z Gniezna przeżywają tam swoje inicjacje duszpasterskie. Parafia w Dąbrówce staje się dla Ks. Proboszcza bazą wypadową, skąd wyrusza do parafii poznańskich, aby tam głosić rekolekcje parafialne dla młodzieży akademickiej, maturzystów - a przede wszystkim przybywa do Seminarium Duchownego w Gnieźnie, aby wykładać psychologię i pedagogikę, a także biologię, by kapłani wychodzący z Seminarium byli świadomi i zapoznani z ludzkimi sprawami. Wspominam - jak nasz Profesor nie tylko przekazywał nam teoretyczną wiedzę, ale dawał pouczenia praktyczne, jak potrafił pobudzić dowcipnym, a czasami uszczypliwym powiedzeniem do otwarcia się na ważne sprawy człowiecze. Po śmierci Ks. Grzegorza Handkiego przejmuje proboszczowską wartę po swoim współtowarzyszu obozowej katorgi. W Parafii tej żyje duch męczenników, którzy tam pracowali, a później oddali życie stając się świadkami Chrystusa. Trzech pośród nich: Ks. Proboszcza Stanisława Kupskiego, Ks. Profesora Władysława Demskiego, Ks. Wikariusza Franciszka Dachterę Ojciec Św. wyniósł 13 czerwca 1999 roku do chwały Błogosławionych. Proboszczowską służbę, a później również posługę dziekańską pełnił Ks. Kanonik do 1 lipca 1984 roku, kiedy przeszedł w stan spoczynku. Chociaż to słowo nie stosuje się do emeryckiego czasu Ks. Kanonika, który dalej pełni kapłańskie funkcje, przede wszystkim wytrwale słuchając spowiedzi. Jego konfesjonał w kościele Zwiastowania miał swoją rangę i znaczenie. Przy nim penitenci odnajdywali mądrego i pobożnego szafarza Boskiego przebaczenia. Należy tu wspomnieć, że Ksiądz Kanonik mieszkając na plebanii potrafił ze swoim następcą Ks. Kanonikiem Wojciechem Dzierzgowskim dać przykład braterskiego współżycia i duszpasterskiej współpracy. Czas proboszczowania od 10 lutego 1961 roku do 1 lipca 1984 roku wymaga specjalnego omówienia. Dbałość o duchową służbę parafian szła w parze z troską o materialny wygląd i stan domu Bożego i całej substancji parafialnej. Świątynia, której stulecie istnienia minęło, wymagała szczególnej troski. Ta troska uwidoczniła się, kiedy odmalowano jej wnętrze, naprawiono i założono nowe witraże i wykonano szereg innych prac. Nieśmiertelnym dziełem Ks. Kanonika będzie założenie nowej parafii na terenie parafii Zwiastowania, w bezpośredniej bliskości kościoła parafialnego. Jest to parafia pod wezwaniem Imienia Najświętszej Maryi Panny. Trzeba było odwagi i kapłańskiej wyobraźni, aby zdecydować się i prosić Władzę Duchową o erygowanie nowej parafii. Poświadcza to dzisiaj pierwszy proboszcz tej parafii Ks. Kanonik Tadeusz Kościelny, który z poręki Ks. Kanonika Zientarskiego stał się rektorem świątyni, później kierował Ośrodkiem Duszpasterskim, aby później zostać jej proboszczem. Trzeba tutaj powiedzieć, że Ksiądz Kanonik Zientarski dokładał wszelkich starań, aby zabytkowa świątynia romańska, unikalny zabytek, przybrała romański kształt i dźwignęła się ze zniszczenia - co tak udanie kontynuuje dzisiaj Ks. Kanonik Tadeusz Kościelny. Kościół pod wezwaniem Imienia Najświętszej Maryi Panny ma aż po dzień dzisiejszy przydomek "Ruina", co ma przypominać poprzedni stan domu Bożego. Nazwa ta dzisiaj choć nie adekwatna ma brzmienie symatyczne i stanowi historyczny odnośnik. Drugą parafią, która zaistniała na terenie parafii Zwiastowania jest parafia św. Krzyża, której "ojcem" jest również Kanonik Zientarski. Podjął on pracę przy konserwacji poewangelickiego kościoła pod wezwaniem św. Krzyża, aby później przeznaczyć go na kościół parafialny, gdzie pierwszym proboszczem jest Ks. Kanonik Tadeusz Gawroński. Ks. Prymas Kardynał Stefan Wyszyński dostrzegając trud kapłańskiej pracy i kapłańskiego życia mianuje Ks. Proboszcza Romana Zientarskiego kanonikiem gremialnym Kapituły Kruszwickiej dnia 2 września 1963 roku. Kiedy Ks. Kanonik przeżywał jubileusz 70-lecia kapłaństwa, 14 czerwca 2000 roku, uczestnicząc w tej uroczystości Ks. Arcybiskup Henryk Muszyński powiedział: "Pragnę wyrazić Dostojnemu Jubilatowi z głębi serca płynącą wdzięczność za kapłańską godną postawę w latach golgoty obozu koncentracyjnego w Dachau oraz za długoletnią pracę duszpasterską". Z tej okazji Rada Miejska Inowrocławia nadała Jubilatowi tytuł Honorowego Obywatela Miasta. Ten sam tytuł otrzymał uprzednio Prymas Polski Kardynał Józef Glemp. Czas by powiedzieć w kilku słowach o szczególnych cechach Ks. Kanonika. Był on młody duchem. Szczycił się pełnym zdrowiem i potrafił to zdrowie wykorzystać, żyjąc pełnią życia. Podejmował wycieczki, podróże zagraniczne. Kiedy czasami w starości odzywały się słabości - zdrowiał na oczach zdumionych lekarzy. Wieść o śmierci Seniora Kapłanów Archidiecezji poruszyła miasto. Śmierć Proboszcza Parafii zbiegła się z niezwykłym wydarzeniem, bowiem w następnym dniu w Uroczystość św. Józefa, syn tej Parafii - misjonarz w Kazachstanie Ks. Tomasz Peta przyjmował biskupią sakrę z rąk Ojca Św. w bazylice Św. Piotra w Rzymie. Ks. Arcybiskup, który w związku z tą uroczystością przebywał w Rzymie postanowił tak rozłożyć swoje zajęcia, aby odprawić pogrzeb Ks. Kanonika. Przewodniczył On Mszy Św. pogrzebowej i prowadził kondukt na cmentarz, odprawiając nabożeństwo przy grobie. Było to w czwartek 22 marca 2001 r. Razem z Księdzem Arcybiskupem w pogrzebie uczestniczyło około stu kapłanów, rzesze mieszkańców Inowrocławia, przedstawiciele miejscowych władz. Kazanie pogrzebowe na Mszy Św. głosił Prepozyt Kapituły Kruszwickiej Ks. Prałat Stanisław Pohl, który powiedział, że Ks. Roman Zientarski potrafił swoje talenty i zdolności poświęcić Chrystusowi pełniąc Jego służbę. W przeddzień Ks. Biskup Stanisław Gądecki przewodniczył wniesieniu trumny z ciałem zmarłego do kościoła, tam odprawił Mszę Św. pogrzebową kreśląc na jej zakończenie kapłańską drogę Ks. Kanonika. W kazaniu wtedy głoszonym Ks. Ryszard Pruczkowski nawiązał do harcerskiej służby, którą Kapłan umiłował, przez którą również służył Chrystusowi jednając z nim dusze szczególnie młodych ludzi. Postać Ks. Kanonika Romana Zientarskiego będzie żyła pośród tych, którzy się z Nim spotykali. Jego nauki będą owocowały w duszach wiernych, a On sam, jak wierzymy dołączy do Błogosławionych Męczenników za wiarę, szczególnie tych, którzy pracowali na tej samej inowrocławskiej niwie. /Ks. Antoni Balcerzak Dziekan Dakanatu Inowrocław II/