Ks. Stanisław Niziński (1848 - 1932)

Honorowy kanonik Kapituły Metropolitalnej Poznańskiej, radca duchowny, dziekan emerytowany, proboszcz parafii bukowskiej, jubilat kapłan, kawaler orderu "Polonia Restituta", asesor I dekanalny. W poniedziałek, dnia 5 grudnia 1932 r. przed południem zmarł w Buku, długoletni duszpasterz, kanonik, wielce zasłużony kapłan i działacz społeczny, najstarszy kapłan w archidiecezji w 85 roku życia, a 58 kapłaństwa. Z ks. Nizińskim zeszedł z tego świata bodaj ostatni wybitny przedstawiciel znanego typu kapłana wielkopolskiego z czasów ostatnich 50 lat niewoli politycznej. Walka obronna o prawa Kościoła katolickiego (walka kulturna) i o prawa ludności polskiej tutejszej dzielnicy wyrzeźbiły ten dzielny typ. Ksiądz "starego typu" brał poza gorliwą pracą kościelną żywy i konieczny udział w pracy świeckiej: narodowo-oświatowej w Towarzystwach i ekonomicznej w Spółdzielniach (Bank Ludowy, Rolnik) celem ocalenia polskiej ludności przed wynarodowieniem oraz ocalenia Polaków a tym samym katolików przed wywłaszczeniem ich z ojczystej ziemi i innych warsztatów zarobkowych. Żadne wroga nienawiści, szykany, wydalenia, nawet więzienia nie zdołały księdza "starego typu" zrazić i zniechęcić do obronnej walki za wiarę i Ojczyznę. Z tego to sławnego typu kapłanów był ks. Stanisław Niziński. Urodzony dnia 16.04.1848 r. w Pleszewie rozpoczął nauki w niemieckim naówczas gimnazjum w Ostrowie, skąd wydalony za budzenie w kolegach polskiego ducha patriotycznego kończy je w Śremie w r. 1870. Studia teologiczne odbywa w Poznańskiem Seminarium Duchownym już w burzliwych czasach walki kulturnej. Święceń kapłańskich nie może otrzymać w Poznaniu, gdyż walka rządu niemieckiego z Kościołem katolickim rozszalała, zwierzchników archidiecezji wtrącono do więzienia i tym samym uniemożliwiono święcenie kleryków na kapłanów. Wtenczas ks. Niziński opuszcza Poznań, udaje się po za granicę do Pragi Czeskiej, gdzie z rąk ks. Biskupa Pruchy otrzymuje święcenia kapłańskie dnia 20.04.1875 r. Pierwsza placówka pracy neoprezbytera to wikariat w Poznaniu przy kościele św. Marcina. Tutaj dużo czasu i siły poświęca pracy oświatowej wśród młodzieży. Ale ścigany za swą działalność przez władze pruskie musi swoją pierwszą placówkę pracy opuścić i ukrywać się w gościnnych dworach Wielkopolski zwłaszcza Niegolewskich, oddając się wychowaniu młodzieży. Po zakończonej walce kulturnej wraca ks. Niziński do pracy duszpasterskiej. Zostaje na krótko kapelanem przy kościele Pana Jezusa w Poznaniu, po czym w 1886 r. otrzymuje probostwo w Gninie pod Grodziskiem. W Gninie zabiera się z wielkim zapałem do pracy duszpasterskiej i obywatelskiej. Hart duszy i silna wola cechują wszystkie jego czynności tutaj i na następnych placówkach pracy. Ten sam zapał do pracy towarzyszy mu, gdy po jedenastu latach w roku 1897 przenosi się na probostwo w Dobrzycy, gdzie zarazem zarządza kościołem w Karminie. Celem pobudzenia parafian do oszczędności zakłada w Dobrzycy Bank Ludowy i kieruje nim. Gorliwa działalność ks. Nizińskiego w Dobrzycy jest solą w oku rządu pruskiego, miejscowe władze niemieckie utrudniają różnymi szykanami jego pracę. Znany i głośny był swego czasu proces o bezprawne najście kościoła Dobrzyckiego przez miejscowego burmistrza i żandarma z zamiarem kontrolowania nauki przygotowawczej do Sakramentów Św., udzielanej dzieciom w kościele przez proboszcza. Gdy po dziewięcioletniej pracy w Dobrzycy Władza Duchowna daje Ks. Nizińskiemu prezentę na probostwo w Buku, rejencja pruska raz po razie odrzuca jego kandydaturę, uważając go za niebezpiecznego patriotę polskiego. Dopiero po wielkich zabiegach może ks. Niziński przejąć Bukowskie beneficjum dnia 02.01.1906 r. Obejmując tę wielką i trudną parafię liczył już 58 lat, mimo tego wieku czuł się jednak w najtęższym rozwoju sił, których pełnia dopisuje mu jeszcze przez następne ćwierć wieku. Tutaj w Buku rozwija szeroką działalność duszpasterską i społeczną przez blisko 27 lat. Trwałym pomnikiem niestrudzonej pracy ks. Nizińskiego w Buku są: odnowiona Fara i kościółek zabytkowy Św. Krzyża, dzwonnica z potężnymi dzwonami, rozbudowana plebania, nowy wikariat, zabudowania w których mieszczą się Bank Ludowy i Rolnik, sprowadzenia Sióstr Miłosierdzia do Buku, odnowiony szpital i wybudowany przeważnie kosztem proboszcza Dom Katolicki. Ofiarność swoją rozciąga także poza obręb Bukowskiej parafii, wyposażając swoją dawniejszą, a niezamożną parafię Dobrzycką w latach przed wojną światową legatem wysokości 16.000 marek niemieckich. Tak gorliwa działalność znajduje uznanie u Władzy Duchownej. W roku 1913 otrzymuje nominację na radcę duchownego ad honores, w roku 1918 zostaje dziekanem dekanatu Bukowskiego. W r. 1925 doczekał się przy czerstwym zdrowiu złotych godów kapłańskich. Uroczystość jubileuszowa staje się wspaniałą manifestacja przywiązania parafian do swego duszpasterza. W uznaniu półwiekowej pracy duszpasterskiej ks. Kard. Dalbor mianuje Jubilata honorowym kanonikiem Kapituły Metropolitalnej w Poznaniu, a w uznaniu pracy społecznej miasto Buk swym honorowym obywatelem, rząd polski przyznaje ks. kan. Nizińskiemu Krzyż oficerski orderu "Polonia Restituta". Działa ks. kan. Niziński aż do ostatniego tchu życia. Dopiero w 1931 roku odczuwając ciężar starości, rezygnuje z urzędu dziekańskiego, a w 1932 z obowiązków proboszczowskich. Tak więc trwa niemal do końca życia swego na posterunku jako miles Christi, nie znając wytchnienia w walce i mężnie stawiając czoło wszelkim przeciwnościom napotykanym w ciężkim i znojnym trudzie swego długiego i bogatego w zasługi żywota. To też i pogrzeb ks. kan. Nizińskiego stał się wielką manifestacją czci i wdzięczności parafii Bukowskiej i dalszej okolicy dla czcigodnego kapłana. Ks. Nizińskiego wyprowadził do kościoła dnia 09.12. wieczorem J. E . Najprz. Ks. Biskup Dymek w asyście członków Kapituły Metropolitalnej i licznego duchowieństwa, w otoczeniu wszystkich organizacji miejscowych, Stowarzyszeń oraz bardzo licznej rzeszy ludności, a nazajutrz po nabożeństwie żałobnym odprowadzono zwłoki przy tak licznym udziale duchowieństwa, szkół i tłumu wiernych na cmentarz św. Rocha na miejsce wiecznego spoczynku.