Ks. Stanisław Otto - Trąmpczyński (1841 - 1928)

Ks. kanonik honorowy Kapituły Metropolitalnej Poznańskiej, Radca Duchowny, doktor - zasnął dnia 8 listopada 1928 roku. Gdy się pragnie choć słów kilka napisać o zmarłym kapłanie, trzeba sięgnąć w dawne już czasy. Urodził się Ks. Trąmpczyński 3 maja 1841 roku w Werkowie, parafii Łekneńskiej, z ojca Szczepana Eugeniusza Trąmpczyńskiego, oficera wojsk polskich z r. 1831, oraz Laury Henryki Szumanówny, siostry późniejszego długoletniego prezesa Koła Polskiego Henryka Szumana. Pierwsze nauki pobierał w domu, po czym udaje się do Poznania do gimnazjum św. Marii Magdaleny za czasów dobrodusznego dyrektora Brettnera. W Poznaniu przebywa wujostwa swego Fabiana Sarneckiego i żony jego Anieli z Trąmpczyńskich. Tutaj w domu wybitnego malarza nabywa smaku i poczucia estetycznego, uczy się kochać sztukę, które to zamiłowanie zachowuje przez całe życie. I inny dom poznański, naówczas bardzo znany, wywiera wpływ na młodego gimnazjalistę, a mianowicie dom dra Mateckiego, którego małżonka była jego ciotką, i gdzie znajduje sposobność stykania się z ludźmi wybitnymi owych czasów. Był w gimnazjum św. Marii Magdaleny podówczas prof. Schwemiński, zniemczały Polak, dla którego wielu uczniów klas wyższych opuszczało gimnazjum poznańskie. Stał on jako cerber u progu prymy, aby możliwie mało młodzieży przepuścić do najwyższej klasy a tym samem do osiągnięcia upragnionego celu. Opuścił wówczas Poznań, Trąmpczyński z dwoma serdecznymi przyjaciółmi., K. Szołdrskim, późniejszym kanonikiem poznańskim i Kalikstem Rucińskim, późniejszym swym szwagrem, udaje się do Głogowy, gdzie po dwuletnim pobycie w prymie zdaje w roku 1863 egzamin dojrzałości. Czując powołanie do stanu kapłańskiego wstępuje za regensury ks. Wojciechowskiego do Seminarium Duchownego w Poznaniu. Młodym alumnem zajął się w przyjaznych stosunkach z rodziną jego żyjący, arcybiskup Przyłuski i za jego poradą udaje się młody alumn po otrzymaniu niższych święceń na dalsze studia do Rzymu. Towarzyszy mu w tej podróży znowu dawny przyjaciel ks. Szołdrski i ks. Dziedziński, późniejszy kanonik, gnieźnieński. W r. 1866 zdaje na uniwersytecie rzymskim licencjat, a w rok później doktorat św. teologii. Po powrocie do diecezji, po wyświęceniu (26.04.1868) na kapłana w Gnieźnie przez ks. biskupa Cybichowskiego, powołuje młodego kapłana Władza Duchowna na wikariat przy archikatedrze poznańskiej, a jeszcze tegoż roku arcybiskup Ledóchowski oddaje mu katedrę teologii moralnej w Seminarium Duchownym w Poznaniu. Niestety Pan Bóg różnie kieruje losami ludzkimi. W samym zaraniu jego duchownej drogi życiowej dopuszcza nań chorobę, która wyczerpuje go i czyni niezdolnego do ciężkiej pracy czy to nauczycielskiej, czy parafialnej. Musi porzucić profesurę i przyjmuje ciche i skromne stanowisko kapelana u Sióstr Urszulanek na Młyńskiej w Poznaniu, gdzie przebywa aż do ich wypędzenia przez rząd pruski. Nastaje walka kulturalna, a gdy po jej ukończeniu Władza Duchowna porządkuje sprawy diecezjalne, powołuje go do Konsystorza Arcybiskupiego w Poznaniu, gdzie aż do 1922 piastuje urząd dyrektora kancelarii. Na tym na oko niepozornym, a jednak odpowiedzialnym urzędzie nasz jubilat, umie wykorzystać swoją doskonałą znajomość czy to języka łacińskiego w korespondencji ze Stolicą Apostolską, czy swe wiadomości teologiczne. Ciche i szerszemu ogółowi nieznane jest życie ks. Trąmpczyńskiego, a jednak oddało, ono wielkie usługi. Przecież pamiętamy, jak oddał się na usługi Rady Wyższej i Miejscowej św. Wincentego a Paulo, jak przez długie dziesiątki lat kieruje w konfesjonale jako spowiednik sumieniami całych generacji kleryków, kapłanów, a i dostojników kościelnych oraz sióstr zakonnych wielu domów poznańskich. Dnia 26 kwietnia 1928 r. obchodził ks. Trąmpczyński rzadki, bo sześćdziesięcioletni, jubileusz kapłański, celebrując jeszcze sam Mszę św. w kościółku Panny Marii przy Katedrze. Zmarł cicho, po krótkiej chorobie, przygotowany na drogę wieczności cichym i świętobliwym życiem. W kościele św. Małgorzaty przy licznym udziale kapłanów i alumnów Seminarium Duchownego odprawił Mszę św. żałobną pontyfikalną Najprzewielebniejszy Ks. Biskup Radoński. Spoczął na cmentarzu archikatedralnym.