Ks. Włodzimierz Sypniewski (1854 - 1933)

W dniu 17 kwietnia 1933 zakończył żywot swój doczesny. Ks. dr Włodzimierz Sypniewski, długoletni proboszcz Ostroroga a były dziekan wroniecki i radca duchowny, urodził się 21 lipca 1854 w Gnieźnie, gdzie też uczęszczał do gimnazjum. Egzamin dojrzałości zdał w Poznaniu, w gimnazjum św. Marii Magdaleny w r. 1876. Słuchał najprzód prawa w Lipsku, potem we Wrocławiu i tu złożył egzamin referendariuszowski w r. 1881. W czasie swych studiów był prezesem Towarzystwa literacko - słowiańskiego we Wrocławiu. Jako prawnik wraca do Wielkopolski i obejmuje stanowisko nauczyciela u hr. Kwileckich w Dobrojewie, z którymi na zawsze łączy się szczerą i serdeczną przyjaźnią. W r. 1884 uzyskał w Heidelbergu doktorat obojga praw. Pod wpływem rodziny Kwileckich udał się następnie do Wuerzburga na studia teologiczne, po których ukończeniu otrzymał święcenia kapłańskie z rąk ks. arcybiskupa Dindera w Gnieźnie w r. 1888. Jako kapłan pracował kolejno na wikariatach w Krerowie, Czarnkowie i Poznaniu, przy kościele św. Marcina. Tu zaprzyjaźnił się z ówczesnym swym współpracownikiem, ks. dr. Dalborem, który na stanowiskach wysokich i najwyższych, jako Prymas Polski i Kardynał, zachował wobec swego konfratra dawny przyjacielski stosunek. Ks. Sypniewski od św. Marcina w Poznaniu przeniósł się na probostwo w Wytomyślu, a w r. 1900 prezentowany przez p. hr. Kwileckiego z Dobrojewa, objął duszpasterstwo rozległej parafii w Ostrorogu. Tutaj gorliwie poświęcał się pracy około dobra dusz sobie powierzonych, oraz pracy społecznej wśród ludu. Odnowił piękny barokowy kościół parafialny, pobudował obszerną zakrystię, zamieniwszy starą, małą i wilgotną na kaplicę. Postawił Dom katolicki, w którym się koncentrowało silnie rozwinięte życie organizacyjne parafian. Założył Bank Ludowy celem podniesienia i wzmocnienia warstw ludowych. Aż do ostatnich prawie dni życia widzieć go można było w konfesjonale i na ambonie, co wskutek coraz bardziej słabnącego zdrowia niemałe sprawiało mu trudności. Od chwili podziału zbyt rozległego dekanatu lwóweckiego i ustanowienia dekanatu Wronieckiego piastuje ks. dr Sypniewski urząd dziekana w tymże dekanacie aż do końca r. 1929, ciesząc się zupełnym zaufaniem Władzy Duchownej. Dla swych księży wikariuszów był ojcem prawdziwym, zyskując sobie całkowicie ich serca, czego dowodem było przybycie na jego pogrzeb prawie wszystkich byłych pomocników w duszpasterstwie. Nie można pominąć jeszcze jednej charakterystycznej cechy zacnej duszy nieboszczyka, a mianowicie tej jego trwałej pogody ducha, tak iż go nigdy nie widziano zasmuconego, mimo że choroba i słabość ostatnich lat dręczyły go ciągle. Pogodny uśmiech do końca życia nie schodził z oblicza jego, co oczywiście wskazywało na gołębie jego serce i duszę, wiarą żywą przepojoną, a zawsze złączoną z Bogiem. Przy skromnym życiu chciał ks. Sypniewski być skromnym przy własnym pogrzebie, prosząc w ostatniej swej woli o zaniechanie składania wieńców na trumnie, o zaniechanie mowy pośmiertnej, o skromne złożenie ciała na cmentarzu parafialnym w Ostrorogu. Wieść o śmierci zacnego kapłana poruszyła poza parafią dużo ludzi, znających i ceniących ks. Włodzimierza, to też tak na eksporcie zwłok do kościoła jak i w sam pogrzeb obszerny kościół ostrorogocki pomieścić nie mógł zgromadzonych tłumów z licznie przybyłym klerem. Przeszło 30 kapłanów odprowadziło nieboszczyka pod przewodnictwem J. Eksc. Ks. Biskupa Laubitza z Gniezna na miejsce odpoczynku wiecznego.