Profesor Czesław Łuczak
Czesław Łuczak (ur. 19 lutego 1922 w Kruszwicy, zm. 10 sierpnia 2002 w Poznaniu), polski historyk, profesor i rektor (1965-1972) Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza Poznaniu. Autor wielu publikacji o Ziemi Mogileńskiej
Historia naszej Małej Ojczyzny i jej bohaterowie. Czytając publikacje prasowe, wspomnienia powstańców dotyczące przebiegu Powstania Wielkopolskiego na Ziemi Mogileńskiej, można zauważyć rozbieżności co do różnych zdarzeń, faktów, dlatego zamieściłem na stronie fragmenty książki autorstwa Czesława Łuczaka pt. "Dzieje Mogilna", wydanej w 1998 r., przez Mogileńskie Towarzystwo Kultury. Zamieszczone fragmenty obrazują ogólny przebieg zdarzeń powstańczych w Mogilnie. Pozycje książkowe dotyczące Ziemi Mogileńskie i jej stalicy Mogilna, autorstwa profesora Czesława Łuczaka, dostępne są w księgarniach mogileńskich oraz można wypożyczyć w Miejskiej Bibliotece PublicznejMiejskiej Bibliotece Publicznej w Mogilnie. Polecam.
U progu niepodległości
Pierwsza wojna światowa spowodowała duże zmiany w położeniu ludności Mogilna. Powołanie pod broń wspomnianych już 1578 mężczyzn pozbawiło na czas nieokreślony większość mogileńskich rodzin ojców i synów, często jedynych ich żywicieli. Część z nich poległa w boju i nigdy już nie powróciła do rodzinnego domu. W przypadku Polaków przeżywaną z tego powodu tragedię pogłębiała jeszcze świadomość oddania życia za obcą sprawę, w mundurze żołnierza niemieckiej armii. Zaciąg do wojska i śmierć na polu walki pociągały za sobą obniżenie się dochodów dużej części rodzin. Władze niemieckie wypłacały wprawdzie rodzinom wcielonych do armii mężczyzn zapomogi pieniężne i najbliższym krewnym po poległych renty, ale obydwa te świadczenia kształtowały się na nieco niższym poziomie od pobieranych przed wybuchem wojny wynagrodzeń. Temu nominalnemu obniżeniu się dochodu towarzyszył w niektórych rodzinach także jego realny spadek powodowany od 1916 r. koniecznością "uzupełniania na lewo" za niskich kartkowych przydziałów żywności. Ceny tych zdobywanych poza systemem reglamentacyjnym artykułów spożywczych były wyższe od płaconych za tę samą ilość i jakość identycznego rodzaju towarów przydzielonych na kartki. Istotne zmiany wywołała wojna także w gospodarce miasta. Obniżyły się w niej przede wszystkim, jak już o tym była mowa, rozmiary produkcji w przemyśle i rzemiośle z powodu zmniejszenia się, zwłaszcza po 1915 r., podaży surowców oraz pogorszyła się jakość wielu wytworów i skurczył się ich asortyment. Pociągnęło to za sobą niezaspokajanie popytu ludności na niektóre, poszukiwane przez nią podstawowe, pozażywnościowe towary. Ponadto uległy ograniczeniu niektóre usługi transportowe. Spadły także obroty w większości instytucji kredytowych. Na rynku pieniężnym z kolei znikające na nim metalowe monety zastąpiły emitowane od 1916 r. przez władze miejskie bony o walorach 50 fenigów i jednej marki. Wcielenie do niemieckiej armii aż tylu mężczyzn doprowadziło także do osłabienia działalności prawie wszystkich organizacji, a niektóre z nich zawiesiły nawet czasowo swoje czynności. Tak np. postąpił w 1915 r. "Sokół", który wznowił oficjalnie działalność dopiero 8 grudnia 1918 r. Niemieckie zaś organizacje polityczne i inne zaniechały na okres wojny antypolskich poczynań jedynie z powodu wspomnianej już służby tysięcy polskich mężczyzn w niemieckich siłach zbrojnych. Ten wzgląd legł także u podstaw przejściowego zrezygnowania przez władze państwowe z prowadzenia na ziemiach zaboru pruskiego intensywnej germanizacji. Złagodzenie postępowania niemieckich władz państwowych i niektórych szowinistycznych organizacji wobec Polaków nie uśpiły tych ostatnich. Część z nich zdawała sobie bowiem sprawę z tymczasowości takiego postępowania władz niemieckich i powrotu przez nie po ewentualnie zakończonej pomyślnie dla Drugiej Rzeszy wojnie do prześladowań i germanizacji ludności polskiej. Dlatego też postanowili nadal prowadzić walkę z Niemcami w konspiracji i zjednywać dla niej przede wszystkim młodzież. W celu pozyskania jej w jak największej liczbie m.in. polscy uczniowie inowrocławskiego gimnazjum zrzeszeni w konspiracyjnym Towarzystwie Tomasza Zana zorganizowali podczas wojny kilka wycieczek krajoznawczych do Mogilna. Służyły one jako pretekst do nawiązywania potajemnie kontaktów z ich miejscowymi wiekiem rówieśnikami. Ponoszone zaś przez Niemcy w ostatnim roku wojny porażki militarne utwierdzały najbardziej świadomych politycznie Polaków w przekonaniu o zbliżającej się klęsce Drugiej Rzeszy w prowadzonych przez nią zmaganiach zbrojnych oraz w związku z tym także o urzeczywistnieniu się nadziei odzyskania przez Polskę niepodległości. W celu uniknięcia dezorganizacji i zupełnego zaskoczenia w momencie zaistnienia warunków dla odrodzenia się Polski grupa Polaków utworzyła w Mogilnie w lipcu 1918 r. tajny Komitet Obywatelski, do którego weszli m.in. Wincenty Chojnacki, Bronisław Gajewski, Andrzej Konieczka, Kazimierz Pieczyński, Piotr Płoszyński, Antoni Radomski i Antoni Zbychowski. Konspiracyjne zebrania Komitetu odbywały się w mieszkaniu ks. Mieczysława Brodowskiego w Mogilnie oraz Józefa Trzcińskiego w Świerkówcu. Komitet Obywatelski po dotarciu do Mogilna wiadomości o wybuchu rewolucji w Niemczech utworzył 13 listopada 1918 r. Powiatową Radę Ludową, której przewodniczącym został ks. Józef Kurzawski z Pakości, a jego zastępcą Józef Trzciński. Rada ta wydała odezwę do Polaków podpisaną przez 44 osoby, w tym ks. Mieczysława Brodowskiego i Józefa Trzcińskiego. Członkowie Powiatowej Rady Ludowej opowiedzieli się za przejęciem władzy w mieście przez Polaków w drodze pokojowej bez rozbrajania siłą stacjonującego w Mogilnie od początku listopada 1918 r. około stuosobowego oddziału Grenzschutzu (służba ochrony granicy) dowodzonego przez podporucznika Dermitzela. To stanowisko Rada potwierdziła w uchwale podjętej 30 grudnia 1918 r. W tymże także dniu zapadła jej decyzja o organizowaniu w Mogilnie w każdą niedzielę począwszy od 5 stycznia 1919 r. polskich wieców parafialnych. Powiatowa Rada Ludowa zorganizowała 13 listopada 1918 r. "wiec ludowy". Ogłosiła na nim przeprowadzenie w dniu 24 listopada 1918 r. podwójnych wyborów: członków do nowej już demokratycznie wyłonionej swojej następczyni o tej samej nazwie oraz delegatów na odbywające się w Poznaniu od 3 do 5 grudnia 1918 r. posiedzenie Sejmu Dzielnicowego. Ta nowo wybrana Powiatowa Rada Ludowa składała się z 48 członków. Na jej czele stanął ks. Józef Kurzawski z Pakości, jego zastępcą został Józef Trzciński, a inne funkcje pełnili w niej: Stanisław Łuczak kierownika biura, Antoni Zbychowski sekretarza i ks. Mieczysław Brodowski skarbnika. Na delegatów zaś do Sejmu Dzielnicowego wybrano w Mogilnie Zofię Chojnacką, Sylwestra Jankowskiego i Andrzeja Konieczkę. Powiatowej Radzie Ludowej podporządkowała się zorganizowana w Mogilnie 8 grudnia 1918 r. przez Walentego Filipiaka Straż Obywatelska. Pozostałe wydarzenia potoczyły się w Mogilnie już nie po myśli Powiatowej Rady Ludowej. W dniu 14 listopada 1918 r. przybył do Mogilna Stanisław Roloff, podoficer 12. pułku dragonów w Gnieźnie i równocześnie członek tamtejszej Rady Robotniczo - Żołnierskiej. Przeprowadził on rozmowy ze stacjonującymi w Mogilnie niemieckimi żołnierzami, w wyniku których to pertraktacji powstała w mieście Rada Robotniczo - Żołnierska, składająca się z 20 członków, w tym 14 Polaków i 6 Niemców. Z Polaków największą w niej aktywnością znamionowali się Józef Trzciński, Andrzej Konieczka, Kazimierz Borkowski i Piotr Płoszyński. Delegowała ona na polskiego doradcę przy niemieckim burmistrzu Teodora Krobskiego oraz przy landracie Kazimierza Jaczyńskiego z Marcinkowa. W ten sposób przy funkcjonujących nadal niemieckich władzach znaleźli się oficjalnie reprezentanci ludności polskiej. Pomiędzy Powiatową Radą Ludową a Radą Robotniczo - Żołnierską nie dochodziło w Mogilnie do konfliktów, co wynikało z zasiadania w obydwu z nich częściowo tych samych czołowych polskich działaczy społecznych, którzy decydowali o podstawowych kierunkach działalności tych obydwu ciał kolegialnych. Nie wszyscy jednakże Polacy w Mogilnie opowiadali się za odsunięciem w mieście Niemców od władzy w drodze pokojowej. Za chwyceniem przez ludność polską za broń i rozbrojeniem stacjonujących w Mogilnie niemieckich żołnierzy agitowali najpierw miejscowych Polaków przybyli 28 grudnia 1918 r. z Gniezna Piotr Walczak i Bolesław Kasprowicz. Nawiązali oni osobisty kontakt z członkami zarządu "Sokoła" oraz innymi osobami, ale nie udało im się przekonać rozmówców do natychmiastowego chwycenia za broń. Solidaryzowali się oni ze stanowiskiem zajmowanym w tej sprawie przez Powiatową Radę Ludową. Od realizacji postanowień Powiatowej Rady Ludowej odnoszących się do sposobu przejęcia przez Polaków władzy w mieście odstąpił jej członek, działacz społeczny, Stanisław Łuczak, który był świadkiem rozpoczęcia się powstania w Poznaniu i po powrocie 30 grudnia 1918 r. do Mogilna zorganizował w tymże jeszcze dniu w restauracji Sylwestra Jankowskiego zebranie zwolenników rozbrojenia miejscowego oddziału Grenzschutzu. W spotkaniu tym wzięli udział m.in.: Stanisław Łuczak, Teodor Krobski i Antoni Zbychowski. Wszyscy uczestnicy tej narady opowiedzieli się za zorganizowaniem powstania także w Mogilnie. W wieczór sylwestrowy 1918 r., kiedy to część mogilnian spędzała czas na publicznych balach i domowych zabawach, grupa młodych Polaków przygotowywała się do rozbrojenia w najbliższych godzinach niemieckiego oddziału wojskowego i przejęcia władzy w mieście. Wieczorem dnia 31 grudnia 1918 r. wybijały już ostatnie godziny niemieckiego panowania w Mogilnie.
Powstańczy zryw
Dotarcie do Mogilna 31 grudnia 1918 r. wiadomości o przewidywanym wkroczeniu w następnym dniu do niego trzemeszeńskich powstańców przyspieszyło podjęcie decyzji o przejęciu w mieście władzy przez Polaków siłą. Stanisław Roloff zmobilizował natychmiast ochotników wyrażających gotowość do podjęcia walki, prezes "Sokoła" Feliks Jarecki ogłosił alarm na zbiórkę członków organizacji oraz Stanisław Łuczak skierował apel do okolicznych ziemian o formowanie oddziałów powstańczych. Te przygotowania Polaków nie uszły uwagi miejscowego dowódcy Selbstschutzu, który postawił w stan gotowości bojowej podległych mu żołnierzy. W noc sylwestrową oczekiwały więc na wszczęcie walki dwa uzbrojone wrogie wobec siebie ugrupowania: polskich cywilnych ochotników i niemieckich żołnierzy. Do rozlewu krwi jednakże nie doszło, gdyż niemiecki komendant Selbstschutzu po przeprowadzeniu rozmowy z faktycznym przywódcą uzbrojonych Polaków Stanisławem Roloffem i kilku innymi jeszcze osobami polskiej narodowości skapitulował i jego żołnierze złożyli broń. W tym momencie władzę w mieście przejęli Polacy, którą to akcją kierowali: Stanisław Roloff, Aleksander Jakubowski i Izydor Włodarek. Nastąpiło to wczesnym rankiem Nowego Roku 1919. O kapitulacji dowódcy Selbstschutzu przesądziły prawdopodobnie uzyskane przez niego informacje o marszu z Trzemeszna w kierunku Mogilna oddziału powstańców. Dzień 1 stycznia 1919 r. przyniósł więc polskiej ludności Mogilna upragnioną wolność. Kilka godzin po tym wydarzeniu wkroczyły do Mogilna dwie kompanie powstańcze pod wspólnym dowództwem podporucznika Pawła Cymsa: gnieźnieńska na czele z sierżantem Mieczysławem Słabęckim oraz trzemeszeńska kierowana przez Władysława Wleklińskiego. Ku wielkiemu zdziwieniu przybyłych powstańców miasto było już wolne. Ludność polska Mogilna powitała powstańców bardzo serdecznie, często ze łzami radości w oczach. Zapewniła im kwatery i wyżywienie. Na domach pojawiły się polskie sztandary narodowe oraz flagi o kolorze czerwonym z wyhaftowanym na nich białym orłem. Flagi te przygotowywały potajemnie przez długie wieczory miejscowe Polki w celu ich wywieszenia w miejscach publicznych "w dniu zmartwychwstania ojczyzny". Wkrótce po wejściu do Mogilna powstańców odbyło się posiedzenie Powiatowej Rady Ludowej z udziałem Pawła Cymsa, na którym jego uczestnicy rozwiązali Radę Robotniczo - Żołnierską i mianowali komendantem miasta i powiatu Mieczysława Plucińskiego z Gozdawy. Ponadto utworzyli wydział wykonawczy Powiatowej Rady Ludowej, w którym zasiedli Józef Trzciński (przewodniczący), Wincenty Chojnacki, Piotr Płoszyński i Andrzej Konieczka. Paweł Cyms rozkazał ponadto Stanisławowi Roloffowi zorganizowanie oddziałów powstańczych i w dniu 2 stycznia 1919 r. opuścił Mogilno wraz z dowodzonymi przez niego dwiema kompaniami. Stanisław Roloff wydany mu rozkaz wykonał i utworzył w Mogilnie trzy oddziały powstańcze. Nad jednym z nich objął dowództwo osobiście, nad drugim zaś powierzył tę funkcję Izydorowi Włodarkowi i nad trzecim Aleksandrowi Jakubowskiemu. Wszystkie te oddziały natychmiast po ich sformowaniu wyszły z miasta i pomaszerowały na front powstańczy. Oddział dowodzony przez Stanisława Roloffa w liczbie około 50 osób brał udział w wyzwalaniu w dniu 5 stycznia 1919 r. Inowrocławia, w którym zdobył dworzec kolejowy, odbity jednakże po kilku godzinach przez niemieckich żołnierzy. Podczas tych walk zginął w dniu 5 I 1919 r. śmiercią bohaterską Jan Kaus, mieszkaniec Mogilna. Był on pierwszym poległym z tego miasta powstańcem. Zawarcie w Inowrocławiu najpierw rozejmu pomiędzy walczącymi stronami i następnie opanowanie miasta przez Polaków zakończyło walki powstańcze oddziału Roloffa jako odrębnej jednostki bojowej. Drugi z wymienionych mogileńskich oddziałów powstańczych, dowodzony przez Izydora Włodarka, liczył 30 osób i otrzymał jako pierwsze zadanie pilnowanie mostu kolejowego w Janikowie, a następnie przemieszczenie się do Inowrocławia. Tam Izydor Włodarek został mianowany dowódcą inowrocławskich koszar. Oddział zaś Aleksandra Jakubowskiego, skupiający około 50 osób, walczył w dniu 3 stycznia 1919 r. o wyzwolenie Barcina, w którym rozbroił Niemców i zajął budynki publiczne. Po wykonaniu tego zadania pomaszerował do Inowrocławia. Mogileńscy powstańcy po wyzwoleniu Inowrocławia zostali włączeni wraz z innymi polskimi lokalnymi grupami zbrojnymi do nowo powstałej większej jednostki bojowej, która miała pomóc w wyzwoleniu Bydgoszczy spod niemieckiego panowania. W drodze do tego miasta stoczyli boje z Niemcami pod Jaksicami i Brzozą. Dalszy ich marsz w kierunku Bydgoszczy przerwało zawarcie w dniu 16 lutego 1919 r. rozejmu w Trewirze, na mocy którego postanowień zakończyły się walki powstańcze w Wielkopolsce. Ogółem w bojach powstańczych poległo 16 mieszkańców Mogilna oraz kilkunastu odniosło rany. Po ustaniu walk powstańczych większość uczestniczących w nich mogilnian powróciła do swego miasta, a pozostali wstąpili ochotniczo do formowanych polskich jednostek wojskowych.
Lista Powstańców Wielkopolskich - spoczywających na mogileńskim cmentarzu