Wspomnienia z pielgrzymki do Ziemi Świętej

Napisał: Antoni Wierzchosławski

Dzień dziesiąty - 5.XI.92r. (czwartek)
Program dnia: pobyt na pustyni, zwiedzanie klasztoru św. Katarzyny, przechadzka w kierunku Góry Mojżesza, Msza Św. na pustyni, pieczenie barana i tańce.
Wstajemy o godz.7.00 i po porannych oblucjach wielu wybiera się na dalszy spacer po okolicy, aby nazbierać charakterystycznych dla pustyni różnokolorowych kamyczków i roślin. Z względu na odbytą przez niektórych uczestników naszej pielgrzymki wyprawę nocną na Górę Mojżesza - śniadanie wyznaczono na godz.9.00. Po smacznym posiłku i dobrej kawie wyjeżdżamy autobusami do klasztoru św. Katarzyny, położonego na wys. 1500m. Dość długo czekamy, bo jeden autobus późno przyjechał z bazy. Dolina, w której się znajdujemy była wg. tradycji obozowiskiem Izraelitów pod Synajem. Dolina ta stopniowo przechodzi w wąwóz, w którego głębi za zasłoną zieleni znajduje się klasztor św. Katarzyny, w pobliże którego dojeżdżamy.Jest to najbardziej znany monastyr prawosławny i jest od dawna celem pielgrzymek. Zbudował go cesarz Justynian w 557r. na miejscu gdzie Mojżesz miał widzenie płonącego krzewu. Poświęcony był Dziewiczemu Macierzyństwu Marii. Wg. tradycji chrześcijańskiej, dziewictwo Marii upatrywano w płonącym a niespalającym się krzewie. Od XIVw z klasztorem związano imię św. Katarzyny Aleksandryjskiej męczennicy z czasów Dioklecjana, której relikwie miano znaleźć na szczycie góry jej imienia. Stąd mnisi przenieśli relikwie do klasztoru. Justynian otoczył monastyr potężnym murem obronnym, gdyż miał on bronić południowych kresów imperium bizantyjskiego i dawać schronienie okolicznym anachoretom. Na czele wspólnoty 20 greckich mnichów prawosławnych stoi igumen, który ma godność arcybiskupa. Podlega mu 50 innych monastyrów w Egipcie, Grecji, Syrii i Turcji. Klasztor otrzymał liczne przywileje od panujących, które chroniły go przed rabunkami i dewastacjami. Zwiedzamy klasztor, który wygląda jak forteca. Wchodzimy przez niską warowną bramę. Dawniej wciągano turystów i towary w koszach przez otwory w murach. Przy wejściu jest studnia z której Mojżesz miał napoić trzody swego teścia. Wnętrze klasztoru jest labiryntem uliczek, korytarzy i schodów. Dla zwiedzających udostępniona jest tylko Bazylika św. Katarzyny oraz Kaplica Płonącego Krzewu. Na terenie klasztoru jest meczet oraz biblioteka z bezcennymi rękopisami greckimi, syryjskimi, arabskimi a także słowiańskimi pochodzącymi ze starożytności i średniowiecza. Tu uczony niemiecki Tischendorf odkrył w 1844r. słynny Codex Sinaiticus z IV w. Jest to jeden z najstarszych Kodeksów Nowego Testamentu. Uratował go od zniszczenia wymuszając podarowanie go carowi, za co car podarował dzwonnice oraz kunsztownie rzeźbione drzwi. W bazylice objaśnień udziela mnich w języku niemieckim a nam tłumaczy ks. Andrzej. Na 12 kolumnach rozwieszone sa tablice i znaki z relikwiami świętych. Podziwiamy bezcenna, kolekcje ikon, z których najstarsza pochodzi z VI w., mozaiki w absydzie kościoła, bogato złocony ikonostas i plafon oraz wspomniane drzwi cedrowe z VI w. Następnie idziemy do Kaplicy Płonącego Krzewu. Tu wg. tradycji Bóg objawił się w płonącym krzaku. Krzew wyrasta przypuszczalnie z tych samych korzeni, co ten biblijny. Ks. Andrzej objaśnia nam, że wydziela on olejki eteryczne, które zamieniają się w opary i w gorącym słońcu płoną nie spalając krzewu. Po zwiedzeniu monastyru idziemy w głąb wąwozu, dalej serpentynami po łagodnym zboczu zamykającym wąwóz dochodzimy do Doliny Eliasza. Po drodze mijamy sylwetkę białej kapliczki na niewielkim wzniesieniu, którą wiąże się ze "złotym cielcem". W dolinie Eliasza robimy pamiątkowe zdjęcia. Stąd schodami można dojść na szczyt Góry Mojżesza, gdzie Mojżesz często się udawał, aby przebywać z Bogiem. Po 40 dniach czekania otrzymał Dekalog. Na szczycie stoi prawosławna kaplica i meczet. Wracając tą samą drogą, podziwiamy piękne bloki skalne o fantastycznych kształtach, które wzbudzają podziw i lęk. U stóp monastyru koczują Arabowie z wielbłądami. Mają piękne kilimy, które kupują niektórzy uczestnicy naszej pielgrzymki. Trasą, którą przeszliśmy była dla mnie ciężka, musiałem kilka razy odpoczywać. Wracamy do bazy, spożywamy obiad, po którym mamy czas wolny. Odbywamy dłuższe spacery po najbliższej okolicy. 0 godz. 21.00 mamy Mszę św.. Koncelebrują nasi księżą przy ołtarzu usytuowanym na skale w panoramie wznoszących się po bokach gór. Ołtarz oświetlony jest świeczkami. Po Mszy św. mamy piknik w namiocie. Gospodarze przygotowali trzy barany upieczone na rożnie oraz na przekąskę orzeszki ziemne i winogrona. Towarzyszyła nam muzyka i śpiewki arabskie. Wspólna zabawa z Arabami i wspólne tańce trwały do późnej nocy.

następne dni