Z przeszłości kościoła św. Klemensa i cmentarza

Część 5.

Pomniki

Stary cmentarz oprócz samej kaplicy nie posiada nic, co by przypominało dawną przeszłość. Nie znalazły się nawet drzewa w rodzaju wiekowych lip na cmentarzu kościoła farnego (teren przy kościele), pamiętających liczne pokolenia, które jedne po drugich kładły się na ostatni spoczynek w cieniu ich konarów. Do roku 1913 cmentarz oprócz kilku zwykłych grobowców i poza nielicznymi prostymi nagrobkami z kamienia wzgl. rzadkimi krzyżami z drzewa nie posiadał żadnego pomnika.


Widok z 2007 r. pomnika Ks. Piotra Wawrzyniaka


Widok z 2007 r., pomnika poległych w Powstaniu Wielkopolskim odbudowanego w 1946 r.


Pomnik Ofiar Katynia. Odsłonięty i poświęcony w 2007 r.

Przeniesienie zwłok i poświęcenie pomnika śp. ks. Piotra Wawrzyniaka

Umarł zaś w Poznaniu dnia 10 listopada 1910 roku w przededniu wyjazdu na kurację do Wiesbadenu. Pamięć o wielkim obywatelu i wdzięczność dla nieprzemijających jego zasług na tylu polach pracy społecznej sprowadziły 10.11.1913 roku, rano do Mogilna liczne rzesze parafian śp. ks. Wawrzyniaka i tych wielu z dalszych stron, którzy pragnęli przy powtórnym jego pogrzebie i przy poświęceniu pomnika, wystawionego na pamiątkę tej spiżowej postaci, oddać hołd zgasłemu patronowi spółek i wybitnemu działaczowi. Cmentarz mogileński, rozłożony tak zacisznie a zarazem tak iście po naszemu nad jeziorem na tych piastowskich, smętnych wzgórkach, zaroił się już wczesnym rankiem ludźmi , napływającymi tłumnie, a przedzierające się powoli przez chmury blaski słoneczne rozlały się stopniowo pogodnym światłem - jakby symbol życia i zmagań nieboszczyka, który przez wieczór swych dni ziemskich widział życia tego trud w promieniach powodzenia. Powtórne obrzędy żałobne w trzecią rocznicę zgonu ks. Piotra Wawrzyniaka rozpoczęły się Mszą św. żałobną z wigiliami, odprawioną przez ks. Brodowskiego z Mogilna w drewnianym kościółku cmentarnym pod wezwaniem św. Klemensa. Po skończonej Mszy św. ks. Dziekan Szudziński, proboszcz mogileński w otoczeniu około trzydziestu duchownych eksportował zwłoki ks. Wawrzyniaka, wydobyte z grobu tymczasowego, do katakumby (krypty zbudowanej pod obeliskiem), znajdującej się pod pomnikiem. - Pomnik ten, dzieło architekta z Poznania p. Stefana Cybichowskiego, stanowi kamienny obelisk dziewięciometrowy, przyozdobiony spiżowym medalionem dłuta artysty rzeźbiarza p. Władysława Marcinkowskiego i zakończony brązowym krzyżem. Napis na obelisku krótki, ale w tym wypadku wystarczający: "X Piotr Wawrzyniak". Pod obeliskiem znajduje się katakumba, w której spoczęły na zawsze zwłoki nieboszczyka. Obramienie dla pomnika tworzy wysoka arkada, biegnąca w koło niego w kształcie podkowy, potęgująca jego majestatyczność i powagę. - Po przebrzmieniu pieni żałobnych duchowieństwa i poświęceniu pomnika przez ks. dziekana Szudzińskiego, ks. patron Stanisław Adamski następca ks. Wawrzyniaka w Patronacie Spółdzielni, a od roku 1930 biskup Śląski wygłosił wobec zgromadzonych mowę żałobną. Kaznodzieja wskrzesił przed słuchaczami wielką postać zmarłego jaką był za życia i uwypuklił szczegółowo jego zasługi dla społeczeństwa, oddając hołd jego pamięci. następnie odezwał się chór miejscowy, który wykonał również podczas nabożeństwa żałobnego z uznania godną starannością śpiewy religijne, a przy spuszczeniu zwłok do grobu - co zaintonowano wspólnie : "Witaj Królowo". Żałobne te obrzędy, nacechowane głęboką czcią dla zmarłego, stanowiły wymowny dowód, że społeczeństwo umie zachować w pamięci swych zasłużonych. Koszty budowy pomnika wyniosły przeszło 8000 M. do czego dochodzą koszta pokrycia wierzchniej części kolumnady w roku 1929 blachą cynkową.